PolskaPremier: nie ma nakazu, bym Euro 2008 oglądał na żywo

Premier: nie ma nakazu, bym Euro 2008 oglądał na żywo

Wystarczy mi satysfakcja z oglądania meczów
mistrzostw Europy 2008 w telewizji. Nie ma ustawowego nakazu, że musze być na stadionie - powiedział premier Donald
Tusk, pytany dlaczego nie pojedzie do Austrii kibicować polskim
piłkarzom na Euro 2008.

30.05.2008 | aktual.: 30.05.2008 15:24

Naprawdę was kocham za to, że muszę się tłumaczyć z tego, że nie jadę na mecz. Do tej pory, przez 17 lat mojego funkcjonowania w życiu publicznym, musiałem się wielokrotnie tłumaczyć, że jadę na mecz, że gram w piłkę. Po raz pierwszy w życiu mam satysfakcję tłumaczyć się z tego, że nie pojadę na mecz - powiedział premier na piątkowej konferencji prasowej, zwracając się do dziennikarzy.

Jak dodał Tusk, media pisały o tym, że politycy - szczególnie ci, którzy oglądają mecz na żywo raz na dwa lata - przynoszą pecha.

Nikomu w Polsce nie muszę udowadniać, że dobrze życzę polskiej reprezentacji w piłce nożnej, że trochę na piłce się znam, że będę trzymał za piłkarzy kciuki. Z tego co wiem nie ma nakazu ustawowego, żeby jechać na mecze - powiedział premier.

Pytany, czy dostał zaproszenie na mecz od kanclerz Niemiec Angeli Merkel, Tusk powiedział: Niedoinformowanych chcę poinformować, że mistrzostwa Europy odbywają się w Austrii i Szwajcarii, a nie w Niemczech. Pani Merkel nie jest dystrybutorem biletów mistrzostw Europy.

Mieszanie wielkiej polityki do tego, kto pojedzie na mecz i kto komu bilety funduje, wydaje mi się, delikatnie mówiąc, pewną nadgorliwością - dodał Tusk.

Szef rządu przyznał, że kanclerz Austrii wystosował do niego zaproszenie na mecz Polska-Austria, ale - jak zaznaczył Tusk - Polska będzie dobrze reprezentowana na trybunach. Mecz Polska-Austria obejrzy na żywo prezydent Lech Kaczyński.

Tusk zapowiedział jednocześnie, że - jeśli Polska dotrze do finału Euro 2008 - to obejrzy taki mecz na żywo.

Premier poinformował, że w poniedziałek zje śniadanie z naszymi reprezentantami i trenerem Leo Beenhakkerem. Nawet pozwolę sobie na kilka rad - jako doświadczony piłkarz - co bym zrobił na miejscu Wawrzyniaka, Kokoszki, Zahorskiego, czy Żurawskiego" - zapowiedział Tusk.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)