Premier Malezji obwinia Zachód o wzrost terroryzmu
Premier Malezji Mahathir bin Mohamad skrytykował w poniedziałek Zachód i Izrael za doprowadzenie do wzrostu terroryzmu na świecie. Jego zdaniem, ekstremiści reagują na stosowanie podwójnej miarki wobec Iraku i Palestyńczyków.
24.02.2003 10:50
W stolicy Malezji, Kuala Lumpur, rozpoczął się w poniedziałek 13. szczyt Ruchu Państw Niezaangażowanych. Obrady, jak się oczekuje, zostaną zdominowane przez kwestie Iraku i Korei Północnej. Do Malezji przyjechało kilkudziesięciu szefów państw i rządów.
"Jeśli spojrzymy wstecz, nie było żadnych systematycznych kampanii terrorystycznych poza Europą, dopóki Europejczycy i Żydzi nie utworzyli żydowskiego państwa na palestyńskich terenach" - powiedział Mahathir w przemówieniu otwierającym szczyt.
"To rażące podwójne standardy rozwścieczyły muzułmanów, i to tak, że zaczęli sami przeprowadzać ataki terrorystyczne. Jeżeli Irak ma związki z al-Kaidą, to czyż nie byłoby logiczniejsze powiązać zamach 11 września z prześladowaniem Palestyńczyków i wywłaszczaniem z ich ziem" - dodał premier Malezji.
W dokumentach szczytu, które mają zostać oficjalnie przyjęte w poniedziałek i wtorek, państwa niezaangażowane zdecydowanie wypowiedziały się przeciw amerykańskiej interwencji w Iraku, choć wezwały też Bagdad, by podporządkował się rezolucjom ONZ. (mk)