Premier komentuje wybór von der Leyen. PiS był języczkiem u wagi
- Chcę podkreślić, że od początku odpowiadaliśmy się za kandydatem kompromisu - mówił na wtorkowej konferencji premier Mateusz Morawiecki. Szef rządu pogratulował Ursuli von der Leyen wyboru na przewodniczącą Komisji Europejskiej.
Przypomnijmy: za kandydaturą Niemki odpowiedziało się 383 europosłów, przeciwko było 327, wstrzymało się 22. Urząd szefowej KE obejmie 1 listopada.
- Przy okazji wyboru nowej szefowej, chciałem podziękować wszystkim polskim posłom głosującym za von der Leyen. Dziękuję w szczególności posłom z PiS, którzy okazali się języczkiem u wagi - stwierdził premier Morawiecki. Szef Rady Ministrów dodał, że przy jej wyborze, z punktu widzenia Polski, były "jej poglądy ws. bezpieczeństwa". - Dzielimy ten sam pogląd na relacje z Rosją oraz NATO. Von der Leyen wie, jaką wartość stanowi wspólny rynek oraz konkurencyjność - dodał Morawiecki.
Według informacji zdobytych przez Wirtualną Polskę do samego końca nie było wiadomo, czy delegacja PiS będzie głosowała za Niemką. Jeden z posłów PiS przyznał nam anonimowo, że decyzja o głosowaniu za von der Leyen została podjęta na skutek "instrukcji z Warszawy". Wcześniej PiS, podobnie jak grupa EKR skłaniali się ku "przeciw". Według członka partii Jarosława Kaczyńskiego miał na to wpływ telefon od kanclerz Niemiec.
Jak informował portal wpolityce.pl bez poparcia PiS i EKR Ursula von der Leyen nie zostałaby wybrana. Nie jest tajemnicą, że bardzo mocno się o to starała. W poniedziałek i we wtorek rozmawiała kilkukrotnie z premierem Mateuszem Morawieckim.
Kto zostanie komisarzem?
Premier musiał także zmierzyć się z pytaniami ze strony dziennikarzy. Jeden z nich poprosił szefa rządu o komentarz do słów Witolda Waszczykowskiego. Były minister spraw zagranicznych stwierdził, że wybór Niemki na szefową KE "zaproponowała politykę skrajnie lewicowo-czerwono-zieloną". - Szanuję zdanie Pana Waszczykowskiego, ale musimy mieć świadomość Realpolitik, czyli sztuki uprawiania kompromisów - przyznał Morawiecki. Szef rządu dodał, że von der Leyen "daje nadzieję na nowe otwarcie w Unii". - Unia potrzebuje uspokojenia, rząd PiS będzie dążył do kompromisu w wielu sprawach, także w tych związanych z gospodarką i ekonomią - dodał premier.
Trwa ładowanie wpisu: twitter
Nadal nie wiadomo, który z polskich polityków będzie miał szansę na objęcie urzędu unijnego komisarza. - Na razie nie rozmawiamy o personaliach, ale o tekach na jakie mamy szanse - mówił Morawiecki. Dodał, że jego rząd będzie "walczył o najważniejsze stanowiska dla polskich przedstawicieli".
Rozmowa po przegranej Szydło
Podczas wtorkowej konferencji premier nie krył oburzenia związanego z klęską w głosowaniu nad kandydaturą Beaty Szydło. Przypomnijmy: pierwsze głosowanie Szydło przegrała 10 lipca. 21 europosłów głosowało za, 27 - przeciw, a dwóch wstrzymało się od głosu. We wtorek skala porażki Szydło powiększyła się - tym razem za jej kandydaturą głosowało 19 europosłów, przeciw było 34, wstrzymało się 2.
- Polska premier przegrała ze względu na zacietrzewienie posłów lewackich, socjalistycznych. Powiedziałem to von der Leyen, Merkel oraz Macronowi. Będziemy się teraz zastanawiać, jak z tej patowej sytuacji wyjść - stwierdził Morawiecki. Nie chciał jednak stwierdzić wprost, czy frakcja EKR (Europejskich Konserwatystów i Reformatorów) po raz trzeci będzie walczyć o te stanowisko dla Szydło.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl