Premier Kaczyński obiecał pomoc rodzinom górników z Halemby

Jarosław Kaczyński dodał, że pomoc może dotyczyć również rodzin osób, które nie posiadają przywilejów górniczych. Wiemy, że spośród tych, którzy są zagrożeni, 15 osób nie ma przywilejów górniczych. Jeśli dojdzie do najgorszego, to ja podejmę decyzje, które zabezpieczą los rodzin- mówił premier, dodając, że cały czas ma nadzieję, że ci ludzie żyją.

Zdaniem Jarosława Kaczyńskiego, jest jeszcze szansa, że ktoś przeżył w wypadku. Jeśli jakieś osoby znalazły się w bocznym korytarzu, to mogły przeżyć, bo siła wybuchu idzie do przodu. Wierzmy, że te dobre wiadomości będą.

Będzie przeprowadzone bardzo dogłębne postępowanie ustalające, dlaczego tak się stało, co prowadzi do takich zagrożeń. Trzeba sobie jednak zdawać sprawę, że jest dość prawdopodobne, że była to siła wyższa - dodał Jarosław Kaczyński.

W ocenie premiera akcja ratownicza jest prowadzona bardzo sprawnie. Pozostaje pytanie o to, czy wymogi ostrożności były zachowane. Wiem jednak, że na dole było pięciu pracowników nadzoru, nieustannie badano stężenie metanu, jeden z tych pracowników nawet się uratował. W sumie było tam 31 osób - osiem osób wyszło, osiem poległo - mówił premier.

Jarosław Kaczyński podkreślił, że akcja odbywa się w bardzo trudnych warunkach, ratownicy pracują w maskach tlenowych. W rejon wybuchu nie można pompować tlenu, bo jest niebezpieczeństwo, że znów dojdzie do zapłonu. Podciągane są tam linie urządzeń służących do stałej kontroli ilości metanu w powietrzu.

Premier, w odpowiedzi na pytanie o żałobę, powiedział, że to jest decyzja prezydenta. Ja jestem przekonany, że prezydent taką decyzję podejmie - dodał.

Prezydent Lech Kaczyński przybędzie do Rudy Śląskiej około godziny 10.00 rano, na miejscu są natomiast - oprócz premiera - także minister gospodarki Piotr Woźniak i minister zdrowia Zbigniew Religa.