PolskaPremier: Fotyga nie odrzuciła zaproszenia do Moskwy

Premier: Fotyga nie odrzuciła zaproszenia do Moskwy

Nie ustalono jeszcze terminu wizyty w Moskwie minister spraw zagranicznych Anny Fotygi - powiedział na konferencji prasowej premier Jarosław Kaczyński. Dodał, że minister nie odrzuciła zaproszenia strony rosyjskiej.

Premier: Fotyga nie odrzuciła zaproszenia do Moskwy
Źródło zdjęć: © PAP

17.05.2007 | aktual.: 17.05.2007 16:21

Agencja Interfax podała, że Fotyga pozostawiła bez odpowiedzi przekazaną przez stronę rosyjską propozycję złożenia wizyty roboczej w Moskwie. Rosyjska agencja powołała się "na dobrze poinformowane źródło w Moskwie".

"Bardzo łatwo o błąd"

Pani Fotyga nie odrzuciła zaproszenia, tylko dotychczas nie ustalono terminu wizyty - powiedział premier dziennikarzom. Media mają oczywiście prawo zajmować się (sprawą), ale jeżeli chodzi o politykę zagraniczną prosiłbym o ostrożność, bo bardzo łatwo tutaj popełnić błąd, jeżeli się nie zna wszystkich okoliczności jakiegoś przedsięwzięcia - dodał.

Polityka zagraniczna - mówił szef rządu - to "skomplikowana gra", a Rosjanie są "partnerem bardzo trudnym, bardzo sprawnym, mają doskonałą dyplomację".

Trzeba podejmować decyzje z wielką rozwagą, nie tracić tego, co się uzyskało. A myśmy uzyskali to, że sprawę naszego mięsa, naszych wyrobów roślinnych, embarga, załatwia Unia Europejska. Nie damy się wprowadzić w taką sytuację, żeby to utracić - oświadczył szef rządu.

Dodał, że jeśli Rosji nie zależy na umowie UE-Rosja, to "nikt nie powinien mieć złudzeń, że zostanie ona zawarte". Ale ja jestem innego zdania, sądzę, że Rosji jednak zależy - powiedział Jarosław Kaczyński.

"Gra o bardzo wysoką stawkę"

Zaznaczył, że stosunki Polski z Rosją są utrzymywane na różnych poziomach, a niemal codziennie otrzymuje informacje o rozmowach.

Trzeba natomiast pamiętać o tym, że w tej chwili sprawę embarga powinna załatwić Unia Europejska, czyli Komisja i prezydencja, w tym momencie prezydencja niemiecka. Tak żeśmy się umówili, Polska poszła na odpowiednie ustępstwa - podkreślił.

W sporze o embargo z Rosją - mówił - nie chodzi tylko o eksport, ale "przede wszystkim o coś nieporównanie bardziej ważnego: czy Polska z punktu widzenia Rosji musi być traktowana jako państwo UE, czy też nie musi".

Jeżeli raz się zgodzimy na to, żeby nas traktować jako kraj nieunijny, jeżeli zgodzi się na to UE, to już tak będzie zawsze. To jest gra o bardzo wysoką stawkę i my w tej grze dla jakichś drobnych sukcesów czy niby-sukcesów, czy też dla zadowolenia niezmiernie pod tym względem nerwowych mediów, na pewno niczego nie zrobimy - oświadczył Lech Kaczyński.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)