"Prędzej czy później ponoszą porażkę". Abp Gądecki o dyktatorach

- Jeśli ludzie, a szczególnie rządzący państwami, odwracają się od Boga i Dekalogu, konsekwencją jest cierpienie, a bywa, że jest to cierpienie całych narodów - mówi abp Stanisław Gądecki. Przewodniczący Konferencji Episkopatu dodaje, że "dyktatorzy (...) prędzej czy później ponoszą porażkę".

abp Stanisław Gądecki
abp Stanisław Gądecki
Źródło zdjęć: © PAP | Jakub Kaczmarczyk

- Katechizm Kościoła Katolickiego uczy, że "wszelkie działania wojenne, zmierzające bez żadnej różnicy do zniszczenia całych miast lub też większych połaci kraju z ich mieszkańcami, są zbrodnią przeciw Bogu i samemu człowiekowi, zasługującą na stanowcze i natychmiastowe potępienie" - przypomniał hierarcha w rozmowie z Polską Agencją Prasową.

Zastrzegł, że "Kościół dopuszcza możliwość użycia siły, w tym militarnej, w sytuacji zagrożenia, szczególnie wywołanego niczym niesprowokowaną agresją".

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Rządzący odwracają się od Boga i Dekalogu

Przyznając, że obecna sytuacja geopolityczna w Europie, a w szczególnie w naszej części kontynentu, "jest rzeczywiście trudna i skomplikowana", abp Gądecki podkreślił, że "konieczne są rozsądne oraz przemyślane działania polityczne i społeczne, biorące pod uwagę przede wszystkim dobro każdego człowieka".

- Jeśli ludzie, a szczególnie rządzący państwami, odwracają się od Boga i Dekalogu, konsekwencją jest cierpienie, a bywa, że jest to cierpienie całych narodów - ostrzegł przewodniczący KEP.

Cierpienie winą za grzechy

Abp Stanisław Gądecki powiedział, że "cierpienie bywa zazwyczaj ceną za nasze własne grzechy, podobnie jak w przypadku syna marnotrawnego. On sam sobie zgotował cierpienie jako nieuchronny skutek popełnionych przez siebie błędów. W ten sposób rodzą się ludzkie tragedie (np. w postaci uzależnień, brutalnej przestępczości, rozwodów, zabijania nienarodzonych, ludobójstwa)" - powiedział duchowny.

Zwrócił uwagę, że "cierpienie bywa też ceną za miłość: małżeńską, rodzicielską, kapłańską, odpowiedzialnego wychowawcy i wiernego przyjaciela, człowieka sprawiedliwego, człowieka, który wprowadza pokój, który przebacza, który kocha nawet nieprzyjaciół, który staje się dla innych bezinteresownym darem z samego siebie".

Cierpienie bez żadnej winy

Abp Gądecki powiedział, że jest także cierpienie bez żadnej winy. Jako przykład wskazał choroby i kataklizmy.

- W takim przypadku cierpienie pozostaje tajemnicą, ale także wtedy możemy być pewni, że to nie Bóg nam je zsyła. Zwykle za niewinnym cierpieniem jednego człowieka kryje się głupota, chciwość lub wina innego - zauważył abp Gądecki.

Zastrzegł, że "nawet w najbardziej trudnych okolicznościach nie brakuje świadków Jezusa Chrystusa Zmartwychwstałego, którzy niosą pomoc, narażają swoje życie, nie odpowiadają złem na zło".

Abp Stanisław Gądecki powiedział, że "dyktatorzy, twórcy reżimów i totalitaryzmów godzących w człowieka, prędzej czy później ponoszą porażkę a chrześcijanie składali liczne świadectwa wiary nawet w najbardziej dramatycznych okolicznościach".

O Janie Pawle II

Przewodniczący KEP odniósł się także do ostatnich doniesień na temat Jana Pawła II.

- Autorzy niektórych publikacji dokonali wybiórczej analizy i zestawienia pojedynczych tekstów, próbując narzucić swoją narrację, niepopartą rzetelnymi opiniami i badaniami naukowymi. Wielu historyków skrytykowało takie łatwe wyciąganie jednoznacznych wniosków na podstawie wątpliwych materiałów źródłowych, a pracę dziennikarzy określiło jako nierzetelną - powiedział hierarcha.

Zaznaczył, że "św. Jan Paweł II przez całe swoje życie bronił osób słabych, krzywdzonych i prześladowanych". - Taką postawę prezentował w latach młodości jako kapłan, biskup, kardynał i papież - dodał.

Źródło: PAP

Wybrane dla Ciebie