"Precz z Kaczorem dyktatorem". Pod Sejmem trwa pikieta KOD‑u. Dyskutują z nimi zwolennicy PiS‑u
Przed Sejmem zebrała się kilkudziesięcioosobowa grupa. To "spontaniczna pikieta" przeciwników działań PiS-u, którzy protestują przeciwko zmianom w ustawie o Krajowej Radzie Sądownictwa. Wśród nich są m.in. Mateusz Kijowski, eurodeputowana PO Róża Thun i wicemarszałek Senatu Bogdan Borusewicz. Na miejscu pojawiło się również kilku kontrmanifestantów. Obie grupy dzieli kilka metrów.
12.07.2017 | aktual.: 30.03.2022 11:00
Szef senackiego klubu PO Bogdan Klich uznał, że zmiany, do których chce doprowadzić PiS, są "rodem z PRL-u". - To jest próba dokonania skoku na niezależne sądownictwo - powiedział podczas pikiety
Senator Piotr Zientarski stwierdził, że zmiany w ustawie doprowadzą do podporządkowania sądów PiS-owi. - My musimy przemawiać, walczyć, przedstawiać swoje stanowiska – powiedział. – Ten zamach dotyczy obywateli – dodał i podkreślił, że trwa walka o „niezależne sądownictwo”.
Pikieta rozpoczeła się po godz. 14. To inicjatywa spontaniczna - informację o jej zorganizowaniu podano po tym, gdy Sejm zdecydował się na rozpatrywanie jeszcze dziś zmian w ustawie o Krajowej Radzie Sądownictwa. "Żadna podła zmiana nas nie zaskoczy" - słychać z megafonu.
Thun mówiła o Unii
Zgromadzeni, wśród których są m.in. były lider KOD-u Mateusz Kijowski oraz europosłanka Róża Thun, mają w rękach transparenty z napisami takimi jak „Niezależne sądy fundamentem demokracji”. "Żadna podła zmiana nas nie zaskoczy" - słychać z megafonu.
Uczestnicy skandują hasła, m.in. "Precz z Kaczorem dyktatorem”, "Wolność, równość, demokracja”, "Sąd nad PiS, PiS pod sąd”. - Możemy się martwić, że nas jest dzisiaj mało, ale jesteśmy tutaj - podtrzymywała na duchu grupę Róża Thun.
Europosłanka przekonywała, że obecność Polski w UE to istotna wartość. - My niezależnych sądów nie oddamy - zapewniła.
Krytyka spadła też na Wałęsę
Na miejscu pojawili się również zwolennicy PiS-u. Wśród nich jest mężczyzna w koszulce z napisem "Precz z KOD-em, który manipuluje narodem”. Mężczyźni podjęli dyskusję z uczestnikami pikiety, krytykując m.in. Lecha Wałęsę.
- Oszukał nas, wszyscy wiedzieli, że jest współpracownikiem – mówił jeden z mężczyzn, który opisywał się jako osoba współpracująca z Lechem Wałęsą