"Prawo nie pozwala, ale bierzcie sobie drugie żony"
Prezydent Czeczenii Ramzan Kadyrow wezwał mężczyzn w swym kraju, by brali sobie drugie żony, zgodnie z islamską tradycją, choć wbrew obowiązującemu w Federacji Rosyjskiej prawu.
- Jestem przekonany, że potrzebujemy dziś poligamii. Nie ma takiego prawa, ale mówię wszystkim: ci, którzy mają takie pragnienie i środki, powinni wziąć sobie drugą żonę - powiedział lojalny wobec Moskwy Kadyrow w wywiadzie dla państwowej "Rossijskiej Gaziety".
Dodał, że poligamia mogłaby egzystować w Czeczenii poza obowiązującym prawem, tak samo jak np. w Moskwie działa prostytucja, rozpowszechniona w rosyjskiej stolicy, mimo formalnego zakazu.
W leżącej w granicach Federacji Rosyjskiej republice Czeczenii Kadyrow wprowadził szereg przepisów inspirowanych prawem islamskim. To między innymi nakaz noszenia chust muzułmańskich przez kobiety pracujące w biurach rządowych oraz czasowe zakazy sprzedaży alkoholu.
W republice, która stoczyła z Rosją dwie wojny, panuje obecnie względny spokój. Według ekspertów Kreml daje Kadyrowowi o wiele większą niezależność niż liderom innych regionów w zamian za utrzymanie pokoju w Czeczenii.