Padła 200‑letnia twierdza. "Boris Johnson jest skończony"
Prawdziwą sensacją zakończyły się wybory uzupełniające w angielskim okręgu North Shropshire. Niespodziewanie wygrała kandydatka Liberalnych Demokratów, Helen Morgan. Torysi, którym przewodzi Boris Johnson, mówią, że ten fatalny dla nich wynik to "referendum" w sprawie premiera. "Boris jest skończony" - słuchać w szeregach konserwatystów.
17.12.2021 13:34
W brytyjskich mediach rozpętała się prawdziwa burza. Używając terminologii sportowej, brytyjski premier jest bliski nokautu. Torysi grzmią po katastrofalnym wyniku wyborów uzupełniających do Izby Gmin.
"Jeszcze jedno uderzenie i koniec"
Politycy wewnątrz obozu premiera komentując wyniki, nie pozostawiają złudzeń. Wyborcza katastrofa może doprowadzić do zatopienia Johnsona. "Jeszcze jedno uderzenie i to koniec Borisa" - stwierdził Sir Roger Gale, doświadczony polityk torysów.
Jego zdaniem wybory w North Shropshire były swego rodzaju "referendum" w sprawie przywódca Johnsona. Dodaje, że porażka obciąża osobiste konto premiera.
"Wyborcy chcieli wysłać bardzo jasny komunikat do Downing Street, że są niezadowoleni z rządów Johnsona. Myślę, że należy to postrzegać jako referendum w sprawie wyników premiera i myślę, że to już czas jego "ostatnich rozkazów". Dwa ciosy, jeden na początku tego tygodnia w głosowaniu w Izbie Gmin, a teraz to. Jeszcze jedno uderzenie i wylatuje" - stwierdził stanowczo Gale.
Zobacz też: “Premier będzie głównie dziękował”. Zaborowski o wizycie Morawieckiego w Londynie
"Trzęsienie ziemi"
Brytyjskie media nazywają wyniki wyborów prawdziwym "trzęsieniem ziemi". North Shropshire było twierdzą torysów przez prawie dwa stulecia.
Jeden z posłów Partii Konserwatywnej miał powiedzieć brytyjskiemu dziennikowi "Daily Mail" o Johnsonie, że "jest skończony". "To tylko kwestia tego, kiedy. Prawdopodobnie zrobią z nim dokładnie to samo, co on zrobił z Theresą (przyp. red. Theresa May, była brytyjska premier. Poprzedniczka Johnsona)" - dodał konserwatysta.
Wyborczy ekspert, profesor John Curtice, ocenił wynik głosowania jako 8,5 na 10 w skali politycznych "trzęsień ziemi".
Trudny czas Johnsona
Brytyjski premier przeżywa ostatnio trudne chwile. Prasa nie zostawia na nim suchej nikt. Wyborcza klęska wpisuje się w ostatnią krytykę polityka. W ostatnim czasie na Wyspach wybuchł skandal dotyczący imprez organizowanych w siedzibie premiera przy Downing Street, podczas gdy wydarzenia takie były surowe zabronione ze względu na pandemiczne obostrzenia. Najnowsze doniesienia sugerują, że w jednym z takich spotkań towarzyskich miał wziąć udział także Johnson.