Pracownik ONZ - bił żonę i podpalał sąsiada
35-letni Matthias Gueldner z Hamburga, od lat zatrudniony w nowojorskiej siedzibie ONZ, został tam aresztowany za próby podsycania nienawiści rasowej. Pracodawca - Narody Zjednoczone - nadal płaci Niemcowi pobory, ale od początku grudnia ub. r. zawiesił go w pełnieniu obowiązków.
Gueldnerowi zarzuca się, że na drzwiach swego żydowskiego sąsiada w Nowym Jorku wypisywał hasła w rodzaju Syjonista i Żyd-morderca. Gueldner usiłował też podpalić sąsiadowi mieszkanie, nie wiedząc, że robi to przed obiektywem kamery systemu bezpieczeństwa budynku.
Sędzia sądu stanowego Nowego Jorku Arlene Goldberg uznała, że Gueldner stanowi zagrożenie dla innych i anulowała przyznane mu przez sąd niższej instancji prawo wyjścia z aresztu za kaucją w wysokości 50 tys. dolarów. Podżeganie nienawiści rasowej jest w USA zbrodnią, za którą grozi nawet dożywocie.
Adwokat Gueldnera nie ma wątpliwości, że jego klient jest chory i powinien trafić do psychiatry, najlepiej w Niemczech.
Już w przeszłości Gueldner miał problemy z amerykańskim wymiarem sprawiedliwości, kiedy w grudniu 1999 r. wybił żonie 8 zębów i odsiedział za to ... tydzień. W procesie z powództwa cywilnego, pobita żona wywalczyła później ponad 250 tys. dolarów odszkodowania, ale - jak twierdzą amerykańskie media - Gueldner nie chce płacić. (miz)