Pracownicy najbardziej pożądanego zawodu są jednocześnie najbardziej sfrustrowani
• Choć zarobki i przywileje specjalistów IT na całym świecie są przedmiotem zazdrości, to są oni często niezadowoleni z pracy - pisze "Rzeczpospolita"
• W porównaniu z innymi pracownikami czują się oni wyalienowani, sfrustrowani i niedoceniani w swojej pracy
18.05.2016 | aktual.: 18.05.2016 01:31
Darmowe obiady, bezpłatne pralnie, owocowe przekąski, leżaki i masaże w pracy, a do tego płace, które przewyższają rynkową średnią - to atuty, które kojarzą się z pracą informatyków należących do ścisłej czołówki najbardziej poszukiwanych kandydatów do pracy. Zabiegają o nich nie tylko firmy technologiczne, ale praktycznie pracodawcy z każdej branży, począwszy od finansów i ubezpieczeń po koncerny motoryzacyjne, które otwierają swoje przyczółki w Dolinie Krzemowej czy spółki dużych sieci handlowych.
Nic więc dziwnego, że w powszechnym mniemaniu programiści, testerzy, projektanci systemów oraz inni specjaliści z IT żyją jak przysłowiowe pączki w maśle, którymi zresztą kusiła ich przed paroma laty jedna z dużych spółek informatycznych w Polsce.
Jak oceniają eksperci amerykańskiej firmy badawczej TINYPulse, specjalizującej się w badaniu satysfakcji pracowników, raj, którym w potocznej opinii są firmy technologiczne, ma też swoje cienie.
Zadowolenie z pracy wśród informatyków jest zdecydowanie słabsze niż wśród reszty 5 tys. badanych w zeszłym roku pracowników w USA. Częściej niż przedstawiciele innych grup zawodowych czują się oni wyalienowani, sfrustrowani i niedoceniani w swojej pracy.