Pracownicy Amazona z Sadów: Pracujemy coraz ciężej, a zarabiamy tyle samo
400 pracowników z zakładu Amazona z podpoznańskich Sadów podpisało się pod petycją sprzeciwiającą się ciągłemu podwyższaniu norm. Władze firmy odpowiadają, że normy i tak są niższe niż dla jej pracowników w innych krajach.
Petycję przeciwko nadmiernemu wzrostowi norm, które muszą spełniać pracownicy Amazona, wręczyli w piątek dyrektorowi generalnemu zakładu w Sadach członkowie związku zawodowego Inicjatywa Pracownicza, który działa w zakładzie od grudnia 2014 r.
„Uważamy, że normy powinny być ustalane w oparciu o nasze realne możliwości, wynikające z przeciętnej wydajności i wytrzymałości. Przeciętnej, to znaczy takiej, jaką dysponuje większość pracowników, a nie najwydajniejsi i najbardziej z nas wytrzymali” – czytamy w petycji. – „Poprzez ciągłe podwyższenie norm nasza praca staje się ciężka i intensywniejsza, co ma negatywny wpływ na nasze zdrowie i satysfakcję z pracy, a nie niesie za sobą wzrostu płacy. Wyrażamy niezadowolenie, że choć pracujemy ciężej, dostajemy wciąż takie samo wynagrodzenie, gdy otwarto zakład i norm wydajności nie było lub były znacznie niższe.”
Pod petycją podpisały się 402 osoby, chociaż jak wyjaśnia na swojej stronie Inicjatywa Pracownicza, podpisy zbierano tylko na nocnych zmianach w ciągu jednego tygodnia.
Co na to przedstawiciele firmy?
- Cele w zakresie wydajności dla każdego centrum logistycznego wyznaczamy obiektywnie w oparciu o wyniki osiągnięte uprzednio przez pracowników tego centrum. Zdecydowana większość naszych pracowników osiąga bardzo dobre wyniki pracy – wyjaśnia Marzena Więckowska, rzecznik prasowy Amazona w Polsce. – Jako że jesteśmy stosunkowo nową organizacją i jesteśmy wciąż w fazie nauki, cele, które stawiamy naszym pracownikom, są niższe niż w przypadku naszych innych, starszych centrów logistycznych znajdujących się poza terytorium Polski – dodaje.
Związek zawodowy zarzuca Amazonowi także złamanie obietnicy menedżerów, którzy w zeszłym roku mieli zapewniać pracowników, że normy wydajnościowe będą podnoszone tylko raz w roku o maksymalnie 10 proc., a już w tym roku w niektórych działach podniesiono je już kilka razy i to o więcej niż owe 10 proc.
- Nie było takich obietnic – dementuje w rozmowie z Wirtualną Polską Marzena Więckowska, dodając, że normy wydajnościowe są weryfikowane co cztery tygodnie.
Pracownicy zakładu nie mają też szans na podwyżki proporcjonalne do wzrostu wydajności, gdyż, jak wyjaśnia rzecznik prasowy firmy, wysokość pensji jest dostosowana jedynie do warunków płacowych panujących na danym rynku, co także jest regularnie weryfikowane.
- Wynagrodzenia oferowane przez Amazon są konkurencyjne w porównaniu do innych tego typu miejsc pracy w regionie, a obecnie stawka za godzinę pracy w Poznaniu przy uwzględnieniu 15 proc. premii wynosi 14,95 zł – wyjaśnia Marzena Więckowska.
Byłeś świadkiem lub uczestnikiem zdarzenia? .