Pracowali z kobietą, która porzuciła noworodka. "Wszyscy ją tu znali"

Bałucki Rynek w Łodzi żyje tragedią, która się rozegrała kilka dni temu. W jednym z pustostanów nieopodal porzucono noworodka. Matka usłyszała zarzut usiłowania zabójstwa. - Dorabiała tu na rynku, drobna, niepozorna - mówią ci, którzy współpracowali z kobietą.

/ zdjęcie ilustracyjnePracowali z kobietą, która porzuciła noworodka. "Wszyscy ją tu znali"/ zdjęcie ilustracyjne
Źródło zdjęć: © pexels

Co musisz wiedzieć?

Porzucony noworodek w Łodzi. Dziecko odkrył przechodzień

Przypadkowy przechodzień usłyszał kwilenie dochodzące z reklamówki w opuszczonym budynku przy ul. Zgierskiej. Początkowo myślał, że to kocięta, ale okazało się, że w środku znajdowało się nowo narodzone dziecko. Siatka była szczelnie zamknięta, co niemal uniemożliwiało dziecku oddychanie.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Cofał ciężarówką na S5. Na naczepie miał butle z gazem

Na miejsce wezwano służby. Dziecko trafiło do szpitala. Było w stanie hipotermii i pod wpływem amfetaminy.

Kim jest matka porzuconego dziecka? "Wierzyć się w to nie chce"

Matka noworodka, 36-latka, była znana na Bałuckim Rynku, gdzie dorabiała na stoiskach z warzywami. Pracujący na rynku są wstrząśnięci tragedią. Kobieta była postrzegana jako niepozorna osoba. - Wszyscy ją tu znaliśmy, ale nikt z nas nie zauważył, żeby była w ciąży - mówią handlarze w rozmowie z "Faktem".

- W głowie mi się nie mieści, żeby ona zrobiła coś takiego. Zupełnie mi to do niej nie pasuje. To nie jest zła kobieta, wierzyć mi się w to nie chce, że sama tak zdecydowała. Ale faktem jest, że do lekarza, to na pewno nie chodziła, żyła z dnia na dzień – mówi "Faktowi" jedna z kobiet.

Para była znana w okolicy. Ludzie nazywają ich "skrajną patologią". Negatywną opinię ma zwłaszcza partner kobiety. - Nigdzie nie pracował, od 6 rano chodził już pijany, alkoholem jest wręcz przesiąknięty, wiem, że kątem mieszkali u jakiegoś kolegi - usłyszał "Fakt".

Kobieta usłyszała zarzuty. Dziecko nadal jest w szpitalu

Kobieta przyznała się do porzucenia dziecka tłumacząc, że bała się reakcji partnera na ciążę. Usłyszała zarzut usiłowania zabójstwa. Prokuratura planuje wnioskować o jej tymczasowy areszt.

Dziecko nadal przebywa w szpitalu, gdzie lekarze walczą o jego zdrowie.

Źródło: "Fakt", WP Wiadomości

Wybrane dla Ciebie
Ciemne chmury nad Hołownią? Zabezpieczono dokumenty
Ciemne chmury nad Hołownią? Zabezpieczono dokumenty
Prezydent chce się spotkać z rządem. Media: zwoła Radę Gabinetową
Prezydent chce się spotkać z rządem. Media: zwoła Radę Gabinetową
Pierwsze sto dni Nawrockiego. Polacy zdecydowali
Pierwsze sto dni Nawrockiego. Polacy zdecydowali
Putin buduje nowe drony. Chce ściągać pracowników z zagranicy
Putin buduje nowe drony. Chce ściągać pracowników z zagranicy
Ziobro reaguje na wniosek o areszt. "Nie ma chleba, są igrzyska"
Ziobro reaguje na wniosek o areszt. "Nie ma chleba, są igrzyska"
Pies zaatakował kobietę w autobusie. Interweniowali pasażerowie
Pies zaatakował kobietę w autobusie. Interweniowali pasażerowie
Skandalista twarzą kampanii dla dzieci. Fundacja się tłumaczy
Skandalista twarzą kampanii dla dzieci. Fundacja się tłumaczy
Burze śnieżne nadciągają nad Polskę. Synoptycy ostrzegają
Burze śnieżne nadciągają nad Polskę. Synoptycy ostrzegają
"Da się zatrzymać zło". Kaczyński podsumował prezydenta
"Da się zatrzymać zło". Kaczyński podsumował prezydenta
USA deportują Ukraińców. "Znajdziemy dla nich dobre zastosowanie"
USA deportują Ukraińców. "Znajdziemy dla nich dobre zastosowanie"
Zapytali premiera o Ziobrę. "Lepiej jakby na Białoruś pojechał"
Zapytali premiera o Ziobrę. "Lepiej jakby na Białoruś pojechał"
Podjechali podnośnikiem. Aktywiści wspięli się na Bramę Brandenburską
Podjechali podnośnikiem. Aktywiści wspięli się na Bramę Brandenburską