Pracował pod Ziobrą, trafił do "kompanii karnej"
Od prowadzenia śledztw zostanie odsunięty prokurator Marek Woźniak,
jeden z najbardziej doświadczonych śledczych, który rozbijał m.in. mafię mokotowską - dowiedział się "Wprost". Jak ustalił "Wprost", trafi do wydziału sądowego, zwanego ostatnio "kompanią karną", ponieważ do takich wydziałów kierowane są najczęściej osoby, które za kadencji ministra Zbigniewa Ziobro pełniły funkcje kierownicze.
25.01.2008 19:45
Woźniak doprowadził do osądzenia czołowych postaci gangu mokotowskiego i skazania zwyrodnialców z gangu "Ala Capone" - najgroźniejszej bandy z południowej Polski. Na jego koncie jest kilkanaście prawomocnych wyroków dożywocia. Przyczynił się też do utworzenia w Polsce delegatury największej amerykańskiej agencji antynarkotykowej DEA.
Prokurator Woźniak został już przed tygodniem odwołany ze stanowiska szefa krakowskiego wydziału Biura Przestępczości Zorganizowanej. Wróci do pracy w prokuraturze apelacyjnej.
Sam Woźniak nie chciał rozmawiać z "Wprost". Komentarza odmówiła też prok. Ewa Piotrowska, rzecznik prasowy prokuratora generalnego. Gdy dzień wcześniej tygodnik pytał czy któregokolwiek z prokuratorów elitarnego Biura Przestępczości Zorganizowanej odwołano z funkcji i odsunięto od prowadzenia śledztw, usłyszeliśmy, że to mało prawdopodobne, bo w takich jednostkach potrzebna jest każda para rąk i doświadczeni ludzie.
Rafał Pasztelański