Putin znalazł kozła ofiarnego. Chce go obwinić za porażkę na froncie
Ukraińska kontrofensywa zalicza sukcesy - wyzwala kolejne miejscowości i daje się we znaki Rosjanom w obwodzie charkowskim. Amerykański Instytut Studiów nad Wojną (ISW) ocenia, że Kreml może w dalszym ciągu starać się odsunąć od siebie odpowiedzialność za niepowodzenia armii na wschodzie Ukrainy, dokonując rotacji na stanowiskach dowódców wojskowych. Według ISW Putin będzie wstrzymywał się z dymisją Szojgu tak długo, jak długo uzna, że może nadal obwiniać go za porażki w na froncie.
Kontrofensywa ukraińska na północ od Charkowa trwa od miesiąca i jeszcze nie osiągnęła punktu kulminacyjnego. Szef obwodu ługańskiego Serhij Haidai przekazał, że 5 października siły ukraińskie rozpoczęły wyzwalanie wiosek w zarządzanym przez niego obwodzie.
Trwająca ukraińska kontrofensywa północna i południowa prawdopodobnie zmusi Kreml do nadania priorytetu obronie tylko jednego z obszarów działań kosztem innego - twierdzi Amerykański Instytut Studiów nad Wojną w najnowszej analizie. Potencjalnie zwiększy to prawdopodobieństwo sukcesu Ukrainy w obu - przekonuje ISW.
ISW zwraca także uwagę na ostatni awans Ramzana Kadyrowa. "Awans ten jest szczególnie godny uwagi w kontekście niedawnych kontrowersji wokół Kadyrowa i jego bezpośredniej krytyki generała pułkownika Centralnego Okręgu Wojskowego (CMD) Aleksandra Łapina" - piszą analitycy.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
"Choć ISW nie znalazło oficjalnego potwierdzenia awansu Kadyrowa, Putin mógł podjąć decyzję o podniesieniu rangi Kadyrowa w celu utrzymania poparcia jego sił" - czytamy w raporcie. Jak zauważają analitycy, Putin jednocześnie dystansuje się od rosyjskiego Ministerstwa Obrony na czele z jego szefem Siergiejem Szojgu.
"Nowa ranga Kadyrowa może świadczyć o tym, że Putin jest skłonny ugłaskać bardziej radykalne stronnictwa bojowe kosztem odsunięcia do siebie konwencjonalnego establishmentu wojskowego" - twierdzi ISW.
Szojgu odpowie za niepowodzenia rosyjskiej armii?
Według ISW, coraz intensywniejsza krytyka sposobu przeprowadzenia "częściowej mobilizacji" w Rosji może popchnąć Putina do uczynienia kozła ofiarnego z Ministerstwa Obrony Rosji, a zwłaszcza ze stojącego na jego czele Siergieja Szojgu.
"Putin dekretem z 5 października odroczył mobilizację wszystkich studentów, w tym studentów zaocznych. Prezydent przekazał rosyjskim mediom, że z powodu tego, iż Ministerstwo Obrony nie dokonało na czas zmian ram prawnych w kwestii osób, które nie są objęte mobilizacją, musiał dokonać poprawek. Taka bezpośrednia krytyka Ministerstwa Obrony oznacza krytykę Szojgu, którego Putin zdaje się ustawiać w roli osoby, która weźmie na siebie winę za niepowodzenia inwazji na Ukrainę" - przekonuje think tank.
Czytaj także:
Źródło: ISW