PolskaPoznańscy policjanci nadal szukają mężczyzny, który poszedł się kąpać w Rusałce i nie wrócił

Poznańscy policjanci nadal szukają mężczyzny, który poszedł się kąpać w Rusałce i nie wrócił

Poznańscy policjanci nadal szukają mężczyzny, który poszedł się kąpać w Rusałce i nie wrócił
Źródło zdjęć: © wikipedia.org | Radomil
Zenon Kubiak
17.08.2015 09:46

Wciąż nie wiadomo, co się stało z 47-latkiem, który w niedzielę poszedł popływać w jeziorze Rusałka w Poznaniu. Udało się za to odnaleźć dwie osoby, które w sobotę wypłynęły na jezioro Jarosławskie rowerem wodnym i zaskoczyła je burza.

W miniony weekend w Wielkopolsce doszło przynajmniej do jednego utonięcia. W nocy z piątku na sobotę w zbiorniku wodnym w Murowańcu utonął 48-letni mężczyzna. Bilans może jednak wzrosnąć, ponieważ do poniedziałkowego poranka nie udało się ustalić, co stało się z 47-latkiem, który zaginął w niedzielę nad jeziorem Rusałka. Jego zaginięcie zgłosiła 24-letnia córka. Z jej relacji wynikało, że ojciec poszedł do wody popływać, ale już nie wrócił na brzeg.

- Strażacy przeczesali jezioro sonarem, ale nie natrafili na mężczyznę – mówi Wirtualnej Polsce Marek Kowaliński z zespołu prasowego wielkopolskiej policji. – W tej chwili sprawdzamy wszystkie możliwości. Są świadkowie, którzy twierdzą, że widzieli zaginionego już po wyjściu z wody, dlatego poszukiwaniami objęliśmy także okolicę jeziora – dodaje.

Do innego zaginięcia doszło w sobotę w Jarosławskach, gdzie dwoje ludzi wypożyczyło rower wodny z ośrodka wypoczynkowego i wypłynęło nim na miejscowe jezioro. Kilka godzin później nad jeziorem Jarosławskim przeszła potężna burza. Obie osoby już nie wróciły do wypożyczalni sprzętu wodnego.

Strażacy, którzy rozpoczęli ich poszukiwania, odnaleźli w zaroślach jedynie pusty rower wodny, dlatego istniało podejrzenie, że kobieta i mężczyzna mogli utonąć. W niedzielę na szczęście taki tragiczny scenariusz udało się wykluczyć.

- Jak wynika z policyjnych ustaleń 26-letni mieszkaniec Szczecina i towarzysząca mu 22-letnia mieszkanka Koźmina Wielkopolskiego bezpiecznie dopłynęli do brzegu i schronili się przed burzą. Kiedy ustała wichura, udali się do wypożyczalni rowerów, ale nikogo tam nie zastali. Dziś przebywają już poza terenem powiatu śremskiego – wyjaśnia Ewa Kasińska, oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji w Śremie.

Byłeś świadkiem lub uczestnikiem zdarzenia? .

Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Komentarze (18)
Zobacz także