Wstrząsające relacje poszkodowanych w Poznaniu. "Wołałam ją, ale już nie żyła"

- Gdy podjechałem, dym jeszcze nie opadł. Ludzie krzyczeli. Przed wejściem do klatki leżała 3-metrowa sterta gruzu - tak mieszkaniec zniszczonej kamienicy w Poznaniu wspomina chwile tuż po eksplozji budynku. W wyniku szoku jedna z lokatorek przez dobę nie była w stanie przypomnieć sobie, jak się nazywa.

Patryk Osowski

Wszystkie oczy skierowane na jedną osobę

Do wybuchu w poznańskiej kamienicy doszło w niedzielę. Wszystko wskazuje na to, że zazdrosny o swoją żonę Tomasz J. okaleczył ją, zabił, a następnie przy użyciu gazu doprowadził do eksplozji. Bilans tragedii to 5 ofiar śmiertelnych i ponad 20 rannych.

Tomasz J. w ciężkim stanie przebywa w szpitalu i nie wiadomo, czy przeżyje. - Nie wiem jakim trzeba być człowiekiem i w jakiej desperacji, żeby posunąć się do czegoś takiego - mówi WP jeden z jego sąsiadów. Inny dodaje, że "mężczyzna urządził pozostałym lokatorom horror". "To zezwierzęcenie" - ocenił.

Rzecznik Prokuratury Okręgowej w Poznaniu Magdalena Mazur-Prus podkreśla jednak, że na wskazywanie winnych przyjdzie czas, gdy śledczy wyjaśnią wszystkie wątpliwości. - Na chwilę obecną trwają kolejne czynności i przesłuchania świadków - mówi Wirtualnej Polsce.

Obraz
© Agencja Gazeta | Łukasz Cynalewski

Eksplozja w kilka sekund zniszczyła dużą część budynku (Foto: Agencja Gazeta)

"Z klatki schodowej została tylko połowa"

Jak mieszkańcy wspominają pierwsze chwile po wybuchu? Najpierw dezorientacja, a potem krzyki i ucieczka.

- Po eksplozji wyleciałam z mieszkania i wołałam koleżankę Beatę. Już nie żyła - relacjonuje jedna z mieszkanek kamienicy. Kolejna dodaje, że w jej mieszkaniu popękała tylko ściana. Przez dłuższą chwilę kobieta nie miała pojęcia co się wydarzyło. Gdy syn kazał jej uciekać i wyszła na klatkę, zorientowała się, że "z klatki została tylko połowa". - Po przeciwnej stronie stały tylko drzwi. Nic więcej. Wszystko było zawalone - stwierdza.

- Gdy podjechałem, dym jeszcze nie opadł. Ludzie krzyczeli. Przed wejściem do klatki leżała 3-metrowa sterta gruzu - wspomina inny z lokatorów.

Marek Stanisławski, którego 3-letnią córeczkę przysypały resztki cegieł mówi, że wszystko działo się "jakby w ułamku sekundy". Na szczęście sine i nieprzytomne dziecko szybko udało mu się odnaleźć, reanimować i uratować. - Dziękuję Bogu i sąsiadom, którzy natychmiast rzucili się do pomocy. Do końca życia im tego nie zapomnę - zaznacza.

"Z kamienicy wybiegliśmy z piżamach"

Wszyscy mieszkańcy zgodnie przyznają, że są pod ogromnym wrażeniem ludzkiej życzliwości, jakiej doświadczają od kilku dni. Sąsiedzi w blokach często pozostają dla siebie anonimowi i niewiele wiedzą o sobie nawzajem. - Od czterech dni mieszkamy wspólnie w hotelu, gdzie przydzielono nam pokoje. W tak krótkim czasie niesamowicie się zżyliśmy i teraz to nawet nie chcielibyśmy się rozstawać - mówią.

Obraz
© WP.PL

Darów było tak dużo, że wolontariusze w pobliskiej parafii musieli przestać je przyjmować

Dzięki mieszkańcom Poznania, gospodarzom parafii św. Trójcy, Caritas i władzom miasta, niczego im nie brakuje. - Z kamienicy wybiegliśmy z piżamach i kapciach. Nie mieliśmy nic. Nawet dokumentów. Dostaliśmy ubrania, jedzenie, opiekę psychologów i dach nad głową. Już za kilka dni mamy jechać obejrzeć ewentualne nowe mieszkania. Dbają o nas i jesteśmy wszystkim tym ludziom niezmiernie wdzięczni - podkreślają.

Tragiczny wypadek. Chłopiec ledwo przeżył

Przypomnijmy, że Tomasz J. - podejrzewany o brutalne zamordowanie żony Beaty J. i spowodowanie eksplozji - doprowadził niedawno do innego tragicznego wypadku. Jadąc z dużą prędkością (nawet 120 km/h) uderzył prosto w drzewo. Nic mu się nie stało, ale synek pary w bardzo ciężkim stanie trafił do szpitala - do dziś jest pod opieką lekarzy.

To wtedy trudna relacja małżeńska Tomasza i Beaty J. miała się jeszcze pogorszyć. Kobieta kazała mężowi się wyprowadzić. Gdy to zrobił, zmieniła zamki w drzwiach. Więcej o tej sprawie TUTAJ.

Źródło artykułu: WP Wiadomości

Wybrane dla Ciebie

Wpadka Trumpa. Zachwycił się językiem prezydenta Liberii
Wpadka Trumpa. Zachwycił się językiem prezydenta Liberii
Znają przyczynę śmierci chłopca. Rodzina wskazała nowe okoliczności
Znają przyczynę śmierci chłopca. Rodzina wskazała nowe okoliczności
Putin doczeka się reakcji z USA. Kongres jest gotowy
Putin doczeka się reakcji z USA. Kongres jest gotowy
Trump uderza cłami w kolejny duży kraj
Trump uderza cłami w kolejny duży kraj
Wyjątkowa zgodność posłów. Wszyscy za "ustawą antypatodeweloperską"
Wyjątkowa zgodność posłów. Wszyscy za "ustawą antypatodeweloperską"
Skandal z AI w Sejmie. Poseł o wpisach na temat Jana Pawła II
Skandal z AI w Sejmie. Poseł o wpisach na temat Jana Pawła II
Tajwan przygotowuje się na inwazję. Największe manewry wojskowe
Tajwan przygotowuje się na inwazję. Największe manewry wojskowe
Pęknięcie w koalicji. "Własnymi rękami schrzanili"
Pęknięcie w koalicji. "Własnymi rękami schrzanili"
"Gdzie była posłanka PiS". Siemoniak odpowiada za zarzut Krupki
"Gdzie była posłanka PiS". Siemoniak odpowiada za zarzut Krupki
USA wznowiły dostawy broni na Ukrainę
USA wznowiły dostawy broni na Ukrainę
"Dążą do wojny domowej". Reakcje na słowa Dudy o "wieszaniu za zdradę"
"Dążą do wojny domowej". Reakcje na słowa Dudy o "wieszaniu za zdradę"
Wyniki Lotto 09.07.2025 – losowania Multi Multi, Ekstra Pensja, Kaskada, Mini Lotto
Wyniki Lotto 09.07.2025 – losowania Multi Multi, Ekstra Pensja, Kaskada, Mini Lotto