Tygrysy z poznańskiego zoo odzyskują siły. Dostały nawet imiona

Pracownicy poznańskiego zoo cały czas walczą o zdrowie tygrysów. Zwierzęta są w znacznie lepszej formie, niż parę dni temu. Odzyskują siły, zaczynają się ruszać i jeść.

Tygrysy z poznańskiego zoo odzyskują siły. Dostały nawet imiona
Źródło zdjęć: © PAP | Marek Zakrzewski
Piotr Barejka

02.11.2019 13:17

Tygrysy przyjechały do Poznania w bardzo złym stanie. W czwartek siedem zwierząt zostało przetransportowanych do tamtejszego ogrodu zoologicznego z polsko-białoruskiej granicy. Pogranicznicy zatrzymali tam transport tygrysów, które miały trafić do cyrku w Dagestanie.

Jest zdecydowana poprawa

Zwierzęta muszą zostać w Polsce co najmniej przez najbliższe dwa tygodnie.Przez ten czas specjaliści będą walczyć o ich zdrowie, a pierwsze efekty ich pracy widać już dzisiaj.

- Wszystkie dzikie koty otrzymały imiona. Do pełni sił tygrysy będą dochodzić jeszcze przez kilkanaście dni - powiedział w RMF FM weterynarz poznańskiego zoo Jarosław Przybylski. - Chodzą, ruszają się w kotnikach, jest zdecydowana poprawa - dodał.

I tak w Poznaniu nie ma już bezimiennych tygrysów, ale mieszka Softi, Gogh, Kan, Merida Waleczna, Aqua, Toth i Samson. Pracownicy piszą, że Softi nie dawała znaku życia, ale już zaczęła chodzić. Merida też wraca do zdrowia, ale ma silną stereotypię. Aqua cierpi na depresję, podobnie jak Samson.

- Smutek przemieszany z radością - piszą na swoim profilu pracownicy zoo.

Obraz
© PAP | Marek Zakrzewski

- Wszystkie tygrysy były bardzo odwodnione z uwagi na warunki, w jakich były przewożone i trzymane przez kilka dni. Te klatki były bezobsługowe. Tam były miski, do których można było wlewać wodę tylko za pomocą węża - mówił dalej Przybylski w RMF FM.

Poza tym tygrysy cierpią na atrofię mięśniową, czyli zanik mięśni, dlatego potrzebują ruchu i odpowiedniego żywienia.

Jadą do Parlamentu Europejskiego

Dyrektor poznańskiego zoo Ewa Grabczyńska poinformowała również, że została zaproszona na konferencję do Parlamentu Europejskiego. Dotyczyć będzie kryzysu związanego z przemytem zwierząt i okrucieństwem jakiego doświadczyły uratowane tygrysy.

- Tam już trzeba przedstawić naszą inicjatywę i postawić na nogi cała Komisję Europejską - zapowiada Grabczyńska. Pisze, że pracuje już nad projektem obywatelskiej ustawy, która zakaże organizacji widowisk cyrkowych z udziałem zwierząt. Dla tych uratowanych chciałaby utworzyć azyl.

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (220)