Kamienica doszczętnie zniszczona. Są zdjęcia po wybuchu
Nocny pożar w jednej z kamienic w centrum Poznania i towarzyszące mu wybuchy zdemolowały wiele mieszkań. Widok jest poruszający. Strażacy wciąż pracują przy ulicy Kraszewskiego na Jeżycach. Ogień został już ugaszony, ale przeszukania w pogorzelisku trwały do popołudnia w niedzielę.
Pożar na poznańskich Jeżycach wybuchł w nocy z soboty na niedzielę. Zgłoszenie o ogniu na Kraszewskiego dotarło do straży pożarnej o 23.50.
To była bardzo trudna akcja. Niestety, dwóch strażaków zginęło w akcji, o czym poinformował premier Donald Tusk. Wielu innych zostało rannych. Obrażenia poniosły też trzy inne osoby - jeden z mieszkańców kamienicy i dwóch przechodniów.
Widok po pożarze kamienicy w Poznaniu jest wstrząsający. Dom w ruinie
W piwnicy budynku doszło do wybuchów. Zniszczenia są ogromne. Najprawdopodobniej kamienica zostanie wyburzona. Zawaleniu uległy trzy stropy konstrukcji.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Martyna Wojciechowska o zbliżających się 50. urodzinach: "Pięćdziesiątka jest super!"
Nie ma pewności, co spowodowało wybuch. Prawdopodobnie w piwnicy znajdował się magazyn z bateriami do urządzeń elektrycznych. W pracę na miejscu zaangażowanych było 100 strażaków oraz 26 pojazdów ratowniczych.
Na miejscu pracowały też Specjalistyczne Grupy Poszukiwawczo-Ratownicze z Poznania i Łodzi. Specjaliści pracują nad stabilizacją ruin budynku.
Mieszkańcy objętej pożarem kamienicy i okolicznych budynków zostali ewakuowani. Lokalne władze pracują nad zapewnieniem niezbędnego wsparcia.
Trwa ładowanie wpisu: facebook
W okolicach ugaszonego pożaru gromadzi się wielu mieszkańców Poznania, poruszonych tragedią. Służby apelują o zachowanie ostrożności i unikanie tego obszaru. Prace ratownicze mogą potrwać jeszcze kilka dni.
Priorytetem dla służb ratunkowych jest zapewnienie bezpieczeństwa strażakom, którzy nieustannie działają w strefie objętej zniszczeniami. Trzeba też zabezpieczyć ruiny, by nie zagrażały okolicy.
Przeczytaj też: Węgry wskazują na Polskę. Budapeszt wściekły na UE i Ukrainę
Źródło: codziennypoznan.pl