Chciał się zabić i odkręcił kurki z gazem. Nowe ustalenia ws. wybuchu w Poznaniu

Coraz więcej nieoficjalnych informacji na temat niedzielnej eksplozji kamienicy w Poznaniu. Wybuchł wywołał prawdopodobnie mężczyzna, który wcześniej zamordował swoją partnerkę. W poniedziałek odnaleziono głowę kobiety, a dzień wcześniej jej tułów.

Na miejscu wciąż trwa akcja poszukiwawczo-ratownicza
Źródło zdjęć: © PAP | Jakub Kaczmarczyk
Arkadiusz Jastrzębski

Jak nieoficjalnie podaje PAP, mężczyzna miał odkręcić kurki z gazem, co w efekcie doprowadziło do eksplozji i zawalenia się budynku. Według informatora agencji sprawca przeżył wybuch, ale w ciężkim stanie trafił do szpitala. Ma mieć poparzone aż 90 proc. ciała.

Ranny to mąż zamordowanej. "Głos Wielkopolski" informuje, że kobieta miała w niedzielę wyjechać do Wielkiej Brytanii, ale pokłóciła się z partnerem. To wtedy mężczyzna miał ją zabić, a ciało okaleczyć, odcinając m.in. głowę.

Już wcześniej pojawiły się doniesienia, że wybuch nie był nieszczęśliwym wypadkiem. Poznański dziennik poinformował, że strażacy znaleźli w gruzach kamienicy głowę kobiety. Wszystko wskazuje na to, że eksplozja miała ukryć ślady tej zbrodni.

Zobacz także: Białoruska modelka pogrąży prezydenta Trumpa?

- Mamy prawie stuprocentową pewność, że doszło do zabójstwa kobiety, a zabójca próbował zatrzeć ślady i spowodował wybuch. Nadal zbierane są dowody - powiedziało źródło PAP. Agencja podała, że wersję o zabójstwie i zacieraniu śladów przez sprawcę lub sprawców potwierdziła w trzech niezależnych źródłach.

Strażacy wciąż pracują

Na miejscu wciąż trwa akcja poszukiwawczo-ratownicza. Do tej pory znaleziono ciała pięciu osób. Strażacy nie wykluczają, że jeszcze nie wszystkie osoby zostały odnalezione. Natomiast prezydent Poznania Jacek Jaśkowiak wprost stwierdził, że pod gruzami może znajdować się jeszcze jeden mężczyzna.

Śledczy nie potwierdzają oficjalnie doniesień o wybuchu, który miał zatrzeć ślady zbrodni. Rzeczniczka poznańskiej Prokuratury Okręgowej prok. Magdalena Mazur-Prus zaznaczyła jednak podczas konferencji prasowej, że nie można wykluczyć, iż eksplozja została wywołana celowo.

Wybuch w niedzielny poranek

Do katastrofy doszło w niedzielę rano przy ul. 28 czerwca w Poznaniu. Na miejsce wysłano 60 ratowników, 24 zastępów straży pożarnej oraz specjalną jednostkę poszukiwawczą z psami.

Z uwagi na konstrukcję budynku, wszystko trzeba usuwać ręcznie. Po wybuchu w kamienicy do szpitali trafiło 21 osób, w tym trzy w stanie ciężkim.

Wybrane dla Ciebie

Zatrzymanie polskiego zakonnika na Białorusi. Karmelici potwierdzają
Zatrzymanie polskiego zakonnika na Białorusi. Karmelici potwierdzają
Nietypowe zdarzenie. Strażacy ścigali radziecką ciężarówkę
Nietypowe zdarzenie. Strażacy ścigali radziecką ciężarówkę
Resort zamyka ośrodek w Świdnicy. "Nie będę miała, gdzie się podziać"
Resort zamyka ośrodek w Świdnicy. "Nie będę miała, gdzie się podziać"
Słynny miecz świetlny sprzedany. Kwota robi wrażenie
Słynny miecz świetlny sprzedany. Kwota robi wrażenie
Izrael intensyfikuje działania. Ostrzegli mieszkańców Gazy
Izrael intensyfikuje działania. Ostrzegli mieszkańców Gazy
Teraz Sikorski odpowiedział. "Dlaczego pańscy ludzie donosili"
Teraz Sikorski odpowiedział. "Dlaczego pańscy ludzie donosili"
"Może przyjechać". Zełenski składa propozycję Putinowi
"Może przyjechać". Zełenski składa propozycję Putinowi
Teorie spiskowe wokół śmierci kandydatów w Niemczech. Zmarło 16
Teorie spiskowe wokół śmierci kandydatów w Niemczech. Zmarło 16
Tajemniczy obiekt odkryty nad Wisłą. Co to może być?
Tajemniczy obiekt odkryty nad Wisłą. Co to może być?
Przewoził 11 migrantów. Ukrainiec zatrzymany
Przewoził 11 migrantów. Ukrainiec zatrzymany
"Żurek dopuszcza się deliktu". Braun reaguje na wniosek do PE
"Żurek dopuszcza się deliktu". Braun reaguje na wniosek do PE
Tragiczny wypadek polskiej turystki nad jeziorem Garda. Nie żyje
Tragiczny wypadek polskiej turystki nad jeziorem Garda. Nie żyje