Poznań. Wielka reklama na kamienicy. Reaguje wiceprezydent i koreański koncern
- Pomijając aspekt prawny, tego typu banery to "estetycznie" dziadostwo - przekazał wiceprezydent Poznania Mariusz Wiśniewski w mediach społecznościowych. Na wpis samorządowca odpowiedział koreański koncern.
W sobotę na jednej z kamienic w centrum Poznania pojawiła się wielka płachta reklamowa. Plandeka reklamuje elektronikę jednej z koreańskich firm.
Sprawą zajął się wiceprezydent miasta. W mediach społecznościowych zaapelował do technologicznego giganta o usunięcie reklamy z budynku. - Dziś na jednej z kamienic w centrum miasta zawieszono reklamę państwa produktów, co do legalności której są - delikatnie mówiąc - duże wątpliwości. Z pewnością nie posiada ona zgód MKZ (jest to bowiem obszar ochrony konserwatorskiej) - tłumaczy samorządowiec.
Polityk przekazał, że sprawą interesują się lokalne służby, które zebrały już wstępną dokumentację. Miasto zamierza wystąpić na drogę prawną "wobec wszystkich podmiotów zaangażowanych w instalację".
- Chcę podkreślić na koniec, że nie walczymy z reklamami jako takimi. One są przecież częścią gospodarki rynkowej. Ważne tylko by były legalne, a oprócz tego uwzględniały kontekst estetyczny, przestrzenny, zieleni, czy zabytkowy - podkreśla wiceprezydent Wiśniewski.
Reklama na poznańskiej kamienicy. Odpowiedź Samsunga
Tuż przed 17.00 w sobotę w mediach społecznościowych pojawiła się odpowiedź ze strony Samsunga. "Szanowny Panie Prezydencie, dziękujemy za post i komentarz. Wydaliśmy polecenie pilnego zdjęcia reklamy. Zapewniamy, że sprawę dogłębnie wyjaśnimy, aby w przyszłości nie doszło do podobnej sytuacji: - poinformował koncern.