Poznań. Od parkingowej stłuczki do potrącenia świadka. Jest nagranie
Po tym, jak kobieta zauważyła, że ruszający spod bloku samochód zarysował auto jej sąsiadów, postanowiła zareagować. W trakcie, gdy spisywała numer rejestracyjny pojazdu sprawcy została potrącona. "Nie wiem, co by się stało, gdybym się potknęła i upadła. Mogło się to dla mnie źle skończyć" – stwierdziła poszkodowana.
13.08.2021 10:02
Do zdarzenia doszło w minioną środę w godzinach porannych. Jak przekazał portal epoznan.pl, na jednym z podwórek w centrum Poznania samochód osobowy próbował przejechać kobietę. Redakcja serwisu o zajściu została poinformowana przez czytelnika, który wszystko nagrał.
"Uważam, że takich zachowań nie można popuszczać. Tym bardziej, że jest to łudząco podobna sytuacja do potrącenia dziewczyny przez autobus w Katowicach, które wiemy jak się zakończyło, tylko na mniejszą skalę... ludzie nie wyciągają wniosków! Wystarczy, żeby ta kobieta się potknęła i mielibyśmy tragedię gotową" - zwraca uwagę czytelnik poznańskiego portalu.
PRZECZYTAJ TAKŻE: Prezes PiS idzie na urlop. "Jarek musi mieć chwilę spokoju"
Najpierw zarysowała inne auto, potem próbowała rozjechać świadka zdarzenia. Jest nagranie
Na 30-sekundowym nagraniu wideo widać stojącą przed białym samochodem kobietę oraz nerwową kierującą, która w pewnym momencie wsiada do auta i rusza nim coraz bardziej gwałtownie do przodu. Starająca się zatrzymać pojazd kobieta została potrącona, a sprawczyni uciekła z miejsca zdarzenia.
Poznań. Próba potrącenia na parkingu. Agresywna sprawczyni odjechała z miejsca zdarzenia
Portalowi epoznan.pl udało się skontaktować z potrąconą kobietą z nagrania. Jak tłumaczyła, wyrzucając śmieci zauważyła jak samochód próbujący wyjechać z miejsca postojowego na parkingu zarysował auto należące do jej sąsiadów. W związku z tym postanowiła zareagować.
- Zatrzymałam auto i zwróciłam uwagę, by zostawiła chociaż swój nr telefonu, nie chciała tego zrobić. Wiedziałam, że mogę nie zapamiętać z emocji numeru rejestracyjnego, dlatego sięgnęłam po telefon by zrobić zdjęcie. Stanęłam jej na drodze. Kobieta stała się agresywna. Powiedziała, że się spieszy i nie zwracając na mnie uwagi odjechała. Nie wiem, co by się stało, gdybym się potknęła i upadła. Mogło się to dla mnie źle skończyć - powiedziała potrącona na parkingu kobieta.
ZOBACZ TEŻ: Dobromir Sośnierz zaatakowany przed Sejmem. Komentarz Radosława Sikorskiego
Poznań. Potrącenie na osiedlowym parkingu. Sprawa nie trafi na policję
Początkowo całe zajście miało zostać zgłoszone przez poszkodowaną na policję. Potrącona kobieta z uwagi na szereg pilnych spraw nie miała jednak tego dnia czasu na dłuższą wizytę w komendzie. Nieoczekiwanie, po kilku godzinach od zdarzenia otrzymała telefon od kobiety próbującej ją przejechać.
- Bardzo przepraszała i poprosiła, żebym nie zgłaszała tego incydentu na policję. W tle słyszałam płacz dziecka, ta dziewczyna powiedziała mi, że jutro wyjeżdża, uległam i obiecałam, że tego nie zgłoszę (…). Przekazałam też adres osób, do których należy uszkodzony samochód i poprosiłam żeby się z nimi skontaktowała. (…) Ja już chcę zapomnieć o tym przykrym dla mnie zdarzeniu - przekazała redakcji portalu epoznan.pl potrącona kobieta.
Źródło: epoznan.pl
ZOBACZ RÓWNIEŻ: "Lodowy pocałunek". Niesamowite zdjęcia góry lodowej A74!