Pozew wobec jednego z doradców prezydenta. Radny zarzuca mu naruszenie dóbr osobistych
Dwóch tysięcy złotych i przeprosin domaga się od doradcy prezydenta RP Andrzeja Dudy radny Jan Kuriata. Dziś złożył do sądu pozew o naruszenie dóbr osobistych przeciwko Pawłowi Musze.
04.02.2016 | aktual.: 04.02.2016 20:04
Jan Kuriata i Paweł Mucha są radnymi sejmiku województwa zachodniopomorskiego. Kuriata to były poseł Platformy Obywatelskiej, a Mucha – przewodniczący klubu radnych Prawa i Sprawiedliwości. Mucha od września 2015 jest także jednym z 9 społecznych doradców prezydenta RP Andrzeja Dudy.
Trzy miesiące temu podczas obrad sejmiku doradca prezydenta nazwał radnego Kuriatę agentem i kłamcą. Ten po ostrej wymianie zdań się zrewanżował i nazywając Muchę chamem.
- Gotów byłem za to przeprosić, ale tego samego oczekiwałem od drugiej strony – przyznaje radny Kuriata, który twierdzi, że początkowo próbował poprzez znajomych nakłonić Pawła Muchę do załagodzenia konfliktu. Nic z tego nie wyszło. Wysłał wtedy oficjalny list z wezwaniem do złożenia przeprosin na sesji sejmiku. - Nigdy nie dostałem odpowiedzi – mówi.
Kilka lat temu IPN oskarżył Jana Kuriatę o kłamstwo lustracyjne, ale w 2013 roku proces zakończył się dla niego sukcesem. Sąd uznał, że jego oświadczenie lustracyjne było zgodne z prawdą. Od tego czasu trwa w internecie kampania dyskredytująca radnego. Kolejnym jej elementem, jak twierdzi, było wystąpienie Pawła Muchy.
– By tę sprawę wyjaśnić, poświęciłem kilka lat swojego życia, sąd oczyścił mnie ze wszystkich zarzutów i nie pozwolę się obrażać – mówi Kuriata, który pełni również funkcję rektora Państwowej Wyższej Szkoły Zawodowej w Koszalinie.
4 lutego radny Kuriata złożył pozew o ochronę dóbr osobistych, w którym domaga się od doradcy prezydenta, by ten za pomówienia przeprosił go na sesji sejmiku i wpłacił 2 tys. złotych na hospicjum w Koszalinie.
Radny Mucha idzie jednak w zaparte. W grudniu, gdy radni Platformy zwrócili się do niego z apelem, by przeprosił ich kolegę, odpowiedział, że to temat zastępczy i chodzi o przyćmienie słabego projektu budżetu województwa na rok 2016. Dziś mówi, że pozew Kuriaty to personalny atak na niego za próbę wyjaśnienia afery melioracyjnej, w która zaplątani są ludzie PO.
- To nieprawda, że użyłem takiego sformułowania, jak podaje radny Kuriata - odpowiedział radny Mucha zapytany o to, czy zamierza przeprosić Kuriatę. - Odsyłado protokołu z sesji - dodał.
Tylko, że w protokole nic nie ma. Ani nie zaprotokołowano słów Muchy, gdy mówi do Kuriaty: „wiadomo, agent kłamie”, ani riposty radnego, gdy nazywa doradcę prezydenta chamem. Jednak obelgi wypowiadane przez radnego Muchę słyszało pięciu innych radnych, którzy, jak twierdzi Kuriata, potwierdzą to w sądzie.