Pożegnanie przywódcy kaszmirskich separatystów
Setki żałobników zgromadziły się w środę przed domem zamordowanego we wtorek w Srinagarze znanego przywódcy kaszmirskich separatystów, Abdula Ghani Lone'a.
Lone - przywódca umiarkowanej frakcji bojowników o samostanowienie Kaszmiru - został zastrzelony przez nieznanych sprawców (według różnych źródeł dwu-trzech), przebranych za policjantów. Do incydentu doszło na cmentarzu pod Srinagarem w czasie uroczystości żałobnych z okazji 12. rocznicy śmierci innego działacza ruchu separatystycznego.
Setki ludzi, zgromadzonych w środę przed domem Lone'a w Srinagarze, wznosiło okrzyki "Wolność dla Kaszmiru". W tłumie krążyły pogłoski, iż odpowiedzialność za śmierć 70-letniego przywódcy kaszmirskiego ponoszą radykalne koła w Pakistanie, chcące usunąć umiarkowanego przywódcę. Lone sam przed śmiercią zresztą kilkakrotnie przyznawał, że grożono mu śmiercią. Informację taką potwierdziła też w środę w Srinagarze jego córka - Szabnam Lone, sędzia sądu najwyższego indyjskiego stanu Dżammu i Kaszmiru.
Śmierć polityka, który dążył do rozwiązania problemu Kaszmiru na drodze rozmów i negocjacji, zbiegła się w czasie z dramatycznym wzrostem napięć na kaszmirskiej linii granicznej, oddzielającej Indie i Pakistan a także - z wizytą na granicy premiera indyjskiego rządu federalnego, Atala Behari Vajpayee. (reb)