PolskaPożegnalne cwaniactwo posłów

Pożegnalne cwaniactwo posłów

Posłowie, którzy ponownie chcą się znaleźć w
Sejmie, robią sobie kampanię za pieniądze przeznaczone na biura
parlamentarne - informuje "Życie Warszawy".

07.09.2005 | aktual.: 07.09.2005 06:13

Każdy poseł na utrzymanie swoich biur w terenie dostaje z Kancelarii Sejmu 10 tys. zł miesięcznie. Pod pretekstem sprawozdania z czteroletniej działalności parlamentarnej masowo rozsyłają do wyborców ulotki z własnymi zdjęciami. Chwalą się w nich, co zrobili, jak świetnie dali sobie radę w Sejmie, ile pieniędzy pozyskali na budowę dróg itp. - wyjaśnia gazeta. A za wszystko płacą ich biura poselskie.

Tysiące takich ulotek wydrukowały m.in. posłanki Anita Błochowiak (SLD) i Iwona Śledzińska-Katarasińska (PO). Z kolei Elżbieta Jankowska (SLD) rozesłała do wyborców listy - sprawozdania w poselskich kopertach.

Jeszcze dalej posunął się Krystian Łuczak, poseł i jednocześnie kujawsko-pomorski baron SLD. Na koszt podatników, w charakterystycznych kopertach z napisem "Poseł na Sejm Rzeczypospolitej Polskiej", rozesłał zaproszenia na wiec partii. Twierdzi, że zrobił to jako poseł, bo tak postępują wszyscy parlamentarzyści.

Dopóki jednak w ulotkach nie pada słowo "kandyduję w wyborach", nie ma podstaw, by uznać, że poseł, który robi sobie darmową reklamę za pieniądze podatników, łamie prawo. Takie jest stanowisko Kancelarii Sejmu, podobnie uważa też komisja regulaminowa i spraw poselskich - pisze "Życie Warszawy". (PAP)

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)