Pożary w Australii. Miliarder oskarżany o szerzenie dezinformacji. Ma 170 gazet.
Gigantyczne pożary w Australii to nie wina katastrofalnych zmian klimatu, ale skutek szaleńczych działań setek podpalaczy. Taką teorię zaczęła lansować większość australijskich mediów po zatrzymaniu 183 osób obwinianych o celowe podpalenie lub zaprószenie ognia.
Naukowcy zajmujący się zmianami klimatu oskarżają medialnego magnata Ruperta Murdocha, że należące do niego australijska telewizja Sky News i ponad 170 gazet zaczęły siać dezinformację w sprawie plagi pożarów w Australii. Chodzi o serię publikacji z ostatnich dni, które zmieniają poglądy Australijczyków na przyczynę katastrofy.
Na czołówki gazet trafiają teraz strażacy i policjanci, informujący o zatrzymanych podpalaczach. Jeden z ochotników biorących udział w gaszeniu pożaru jest oskarżony o siedem podpaleń. W ostatnich tygodniach schwytano 24 umyślnych podpalaczy. 159 osób jest obwinianych o nieumyślne zaprószenie ognia.
Mało tego, na pierwszej stronie australijskiego tabloidu wystąpił brodaty buszmen, który oświadczył, że winę za histerię wokół pożarów ponoszą ekologiczni aktywiści. Według niego skala pożarów jest normalna.
Australia w ogniu. Winni podpalacze?
- Ruszyła machina dezinformacyjna Ruperta Murdocha, największego szkodnika na Ziemi. Historia o podpaleniach to pozornie przekonujące kłamstwo. Ma zmylić ludzi, którzy nie rozumieją przyczyn katastrofalnych pożarów - oskarża amerykański profesor Michel E. Mann, pionier badań nad globalnym ociepleniem.
Przypomnijmy, że ten naukowiec komentował kiedyś słowa Andrzeja Dudy.
Mann przytoczył serię badań, mówiących o tym, że większość pożarów w Australii wybuchła od uderzeń tzw. suchego pioruna. Ogień trafia na roślinność wyjątkowo wysuszoną podczas rekordowo silnej fali upałów. W tym roku ogień dotarł do nowych obszarów, a cały "sezon pożarów" jest dłuższy.
Michael Mann przypomniał, że media Ruperta Murdocha (biznesmen pochodzi z Australii) utrzymują się dzięki reklamom przemysłu naftowego i kopalni węgla. Magnat wspiera też rządzącą partię liberalną. W grudniu 2019 roku szefowie jego spółek medialnych spotkali się z politykami w australijskiej rezydencji miliardera.
Australia w ogniu. Miliarder steruje informacjami
Tymczasem komentatorzy Sky News chwalą premiera Scotta Morrisona, jak dobrze radzi sobie z kryzysem. Zaledwie tydzień temu inne stacje telewizje pokazywały jak mieszkańcy miasta Cobargo wyzywają go od idiotów i mówią, że nigdy nie zagłosują na jego partię. Morrison został zmuszony do skrócenia wizyty.
Nie pierwszy raz oskarżenia klimatologów dotykają bezpośrednio Ruperta Murdocha. On sam komentował, że nie zaprzecza zmianom klimatu. Jest jedynie sceptykiem w sprawie czarnych scenariuszy naukowców.
W pożarach zginęło dotąd 25 osób (kilkadziesiąt uznano za zaginione), spłonęło ponad 1500 domostw. Katastrofa, a szczególnie cierpienia zwierząt, zmieniła poglądy samych Australijczyków, dotąd sceptycznych wobec zmian klimatu. Według jednego z sondaży już 60 proc. obywateli uważa, że australijski rząd robi zbyt mało w sprawach ochrony klimatu.
Masz news, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl