PolskaPożar w Rudzie Śląskiej. Trzy osoby trafiły do szpitala

Pożar w Rudzie Śląskiej. Trzy osoby trafiły do szpitala

Trzy osoby, w tym dwoje dzieci, trafiły do szpitala w związku z pożarem, do którego doszło w trzypiętrowym domu przy ul. Bytomskiej.

Palił się trzypiętrowy dom przy ul. Bytomskiej (zdjęcie ilustracyjne)
Palił się trzypiętrowy dom przy ul. Bytomskiej (zdjęcie ilustracyjne)
Źródło zdjęć: © PAP | Łukasz Gągulski
Tomasz Waleński

13.02.2022 | aktual.: 14.02.2022 07:28

Do zdarzenia doszło w sobotę późnym wieczorem. Przybyli na miejsce strażacy ustalili, że paliły się śmieci znajdujące się przy wejściu do piwnicy. 8 osób o własnych siłach opuściło budynek jeszcze przed przybyciem służb.

Działania strażaków zakończyły się przed północą. W sumie trzy osoby, w tym dwoje dzieci, zostało zabranych do szpitala na obserwację.

Seria pożarów we wsi Gizałki-Las

Mieszkańcy wielkopolskiej wsi Gizałki-Las żyją w strachu. W miejscowości doszło ostatnio do serii pożarów. Policja prowadzi w tej sprawie śledztwo. Gizałki-Las to mała wieś w powiecie pleszewskim, w której znajduje się 12 domów.

Dramatyczna seria miała swój początek 30 stycznia bieżącego roku, kiedy to około 2 w nocy w jednym z gospodarstw ogień strawił stodołę i oborę. Strażakom udało się uratować z płonących zabudowań dziesięcioro cieląt. Zniszczeniu uległ dach obiektu o powierzchni ok. 300 m kw. oraz znajdujące się w nim maszyny, urządzenia rolnicze oraz płody rolne.

Zobacz też: Pożar w USA. Dramatyczne nagranie walki z żywiołem

Kolejne zdarzenie miało miejsce tydzień później 6 lutego. Wtedy to wybuchł pożar na sąsiedniej posesji. Spaleniu uległy budynki gospodarcze i garaż wraz ze stojącym w nim samochodem osobowym. Kilkadziesiąt godzin później wybuchł kolejny pożar. 9 lutego strażacy interweniowali na tej samej posesji. Ogień trawił drewniany budynek gospodarczy.

Przerażeni mieszkańcy

11 lutego w nocy strażaków wezwano do płonącej szopy z drewnem. Wszystko się spaliło. Mieszkańcy są przerażeni i boją się podpalacza.

Przyczyna pożarów pozostaje na razie nieznana. Śledztwo w sprawie wszczęła pleszewska policja. "Czynności trwają. Policjanci sprawdzają wszystkie okoliczności zdarzenia" - powiedziała w rozmowie z PAP oficer prasowa st. asp. Monika Kołaska.

Źródło artykułu:WP Wiadomości
pożarpodpalaczwielkopolska
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (20)