Pożar u Rosjan. Absurdalne zarzuty z Nikozji
Ogień zniszczył znaczną część budynku rosyjskiego centrum kulturalnego w stolicy Cypru. Reżimowe media z Rosji oskarżają o atak "zachodnie ambasady na Cyprze" i twierdzą, że do centrum w Nikozji wrzucony został koktajl Mołotowa. Cypryjskie władze tego nie potwierdzają.
Wiele informacji podawanych przez rosyjskie media lub przedstawicieli władzy to element propagandy. Takie doniesienia są częścią wojny informacyjnej prowadzonej przez Federację Rosyjską.
Pożar wybuchł około południa w kompleksie, który znajduje się w środku handlowego centrum stolicy Cypru - informuje Reuters. Agencja wyjaśnia, że nad śródmieściem Nikozji widać było kłęby czarnego dymu.
Akcja gaśnicza trwała około dwóch godzin. Jak wyjaśnili przedstawiciele cypryjskiej straży, pożar spowodował rozległe zniszczenia. Zaznaczono, że przyczyna powstania ognia jest przedmiotem dochodzenia śledczych.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Zobacz też: Przez lata pracowała w Moskwie. Mówi o sobowtórach Putina
Lokalne media podały, że centrum przechodziło właśnie modernizację. Ośrodek jest ściśle powiązany z ambasadą Federacji Rosyjskiej na Cyprze i wcześniej był miejscem organizowania wystaw sztuki i przedstawień teatralnych twórców z kraju Putina.
Rosjanie o butelkach zapalających. Cypryjczycy nie potwierdzają
Szefowa centrum Alina Radczenko powiedziała prokremlowskiej agencji RIA Novosti, że przed pożarem na miejscu miały być słyszalne dwie eksplozje. - Potem okazało się, że nasz budynek się zapalił. Według naocznych świadków coś prawdopodobnie zostało do niego wrzucone - stwierdziła Radczenko. Na podstawie tych słów propaganda z Kremlu donosi o wrzuceniu do budynku koktajli Mołotowa.
- Przyczyna pożaru zostanie zbadana we współpracy z policją i - jeśli to będzie konieczne - także z innymi służbami państwowymi - powiedział Reutersowi rzecznik prasowy straży pożarnej w Nikozji Andreas Kettis.
Trwa ładowanie wpisu: twitter
Absurdalne zarzuty. Oskarżenia wobec dyplomatów z Zachodu
Nie przeszkadza to Rosjanom w rzucaniu oskarżeń. Radczenko stwierdziła, że "za atakiem może stać lokalna proukraińska diaspora lub zachodnie ambasady na Cyprze, które wspierają wszystkie osoby publiczne gotowe do pracy przeciwko Rosji".
Warto zaznaczyć, że nagłośniony przez Rosjan pożar miał miejsce kilka dni po tym, jak władze Cypru zamknęły ok. 10 tys. rosyjskich kont bankowych. To wynik sankcji ze strony USA i Wielkiej Brytanii na cypryjskich prawników i księgowych za umożliwienie oligarchom przelewów swoich pieniędzy.
W ostatnich miesiącach, już po rozpoczęciu inwazji na Ukrainę, wielu analityków i dziennikarzy alarmowało, że państwowe Rosyjskie Centra Nauki i Kultury, najczęściej funkcjonujące przy ambasadach Rosji, są w rzeczywistości miejscem prowadzenia działalności wywiadowczej. Pracownicy tych placówek zazwyczaj posiadają status dyplomatów.
Czytaj też:
Źródła: Reuters, AFP, PAP
WP Wiadomości na:
Wyłączono komentarze
Jako redakcja Wirtualnej Polski doceniamy zaangażowanie naszych czytelników w komentarzach. Jednak niektóre tematy wywołują komentarze wykraczające poza granice kulturalnej dyskusji. Dbając o jej jakość, zdecydowaliśmy się wyłączyć sekcję komentarzy pod tym artykułem.
Redakcja Wirtualnej Polski