Pożar w parku narodowym. Minister: są dobre wiadomości

• Od niedzieli strażacy walczą z ogniem w Biebrzańskim Parku Narodowym.
• - Pożar jest opanowany - przekazała minister klimatu Paulina Hennig-Kloska.
• Minister zaznaczyła, że nad Biebrzą zaczęło padać, co sprzyja akcji ratunkowej.

- Pożar jest opanowany. Niestety, trwa dogaszanie, bo tlą się torfowiska, które są trudnym wyzwaniem dla strażaków. Są bardzo dobre wiadomości, nad Biebrzą zaczęło padać. Długo wyczekiwany deszcz nadszedł, co sprzyja akcji ratunkowej - powiedziała w rozmowie z Polsat News minister klimatu i środowiska Paulina Hennig-Kloska.

Zapewniła, że ogień nie zagraża rezerwatowi Czerwone Bagno. - Utraciliśmy 19 hektarów, ale to zaledwie pół procenta całego rezerwatu, bo to jest ponad cztery tysiące hektarów terenu leśnego. Las bagienny, bardzo cenny - mówiła.

Hennig-Kloska przypomniała, że w tym roku to już trzeci pożar w Biebrzańskim Parku Narodowym. - To wywołane jest suszą nad Biebrzą. Podlasie jest w bardzo trudnej sytuacji hydrologicznej - mówiła.

Od niedzielnego popołudnia na terenie Biebrzańskiego PN trwa akcja gaszenia pożaru, który objął już około 450 hektarów parku.

W akcji dotychczas uczestniczyło ponad 160 strażaków i ponad 30 pojazdów. Strażacy m.in. zbudowali linię gaśniczą o długości 1 km, zasilaną wodą z koryta rzeki. Na miejscu pojawiły się też m.in. policyjne śmigłowce.

Tylko w poniedziałek policyjny śmigłowiec Black Hawk zrzucił na palący się Biebrzański Park Narodowy około 219 tysięcy litrów wody.

Przyczyna pożaru w Biebrzańskim Parku Narodowym nie jest jeszcze znana. Biegli zajmą się jej ustaleniem po zakończeniu działań gaśniczych. Premier Donald Tusk, obecny na odprawie służb w Grzędach, zapowiedział, że na wtorkowym posiedzeniu rządu będzie omawiana kwestia kar za podpalenia.

Czytaj więcej:

To jej mąż wsiadł na traktor. Telefony od strażaków się urywają

Gigantyczny pożar w parku narodowym. Straż wydała komunikat

Źródło: Polsat News