Pożar w Mysłowicach. Jedna osoba nie żyje
Jedna osoba zginęła w pożarze w budynku przy ulicy Górniczej w Mysłowicach. Siedem osób, w tym dwoje dzieci, ewakuowano. Z ogniem walczy 17 zastępów strażaków - dowiaduje się Wirtualna Polska.
Ogień pojawił się na poddaszu czteropiętrowego budynku przy ulicy Górniczej w Mysłowicach. Strażacy otrzymali zgłoszenie ok. godziny 4 rano.
Na miejsce przyjechało 17 zastępców straży pożarnej. - Obecnie pożar jest opanowany. Trwa dogaszanie ognia. Prowadzimy prace rozbiórkowe drewnianych elementów - mówi WP st. kpt. Wojciech Chojnowski z Komendy Miejskiej PSP w Mysłowicach. ..
Strażacy ewakuowali łącznie siedmioro lokatorów. Pięć osób, w tym dwoje dzieci, schroniło się na dachu i tam znaleźli ich strażacy. Kolejne dwie osoby strażacy ewakuowali z zadymionej klatki schodowej. Jak mówi Chojnowski, największe problemy strażacy mieli z dotarciem do lokalu na ostatnim piętrze.
- Strażacy z powodu bardzo wysokiej temperatury i kłębów dymu mieli problemy z aparatami tlenowymi. Musieli się wycofać. Dopiero po dogaszeniu ognia udało im się dostać do lokalu. W środku znaleźli nieprzytomną osobę. Niestety, mimo godzinnej reanimacji, nie udało się jej uratować - relacjonuje st. kpt. Chojnowski.
Na miejscu wciąż pracują strażacy. Nie wiadomo, jak długo będzie trwało dogaszanie ognia.
