Pożar pensjonatu w województwie świętokrzyskim. Zginął mężczyzna

Do wybuchu ognia doszło w niedzielę rano w trzypiętrowym budynku ośrodka wypoczynkowego w miejscowości Czarniecka Góra. Strażacy zdołali uratować z płonącego obiektu dwie osoby, trzecia zginęła w płomieniach.

W pożarze pensjonatu wypoczynkowego z salą weselną zginął 64-letni mężczyzna. Strażakom udało się wyprowadzić z ognia dwóch mężczyzn
W pożarze pensjonatu wypoczynkowego z salą weselną zginął 64-letni mężczyzna. Strażakom udało się wyprowadzić z ognia dwóch mężczyzn
Źródło zdjęć: © Unsplash.com | Matt Chesin

20.02.2022 | aktual.: 20.02.2022 18:12

Strażacy z powiatu koneckiego zostali wezwani do pożaru przed południem. Ogień pojawił się na poddaszu w pensjonacie w powiecie koneckim.

W chwili wybuchu ognia wewnątrz przebywały trzy osoby. Znajdowały się na najwyższej kondygnacji trzypiętrowego budynku.

- Po dotarciu strażaków na miejsce okazało się, że w budynku panowało bardzo duże zadymienie. Dwie osoby miały odciętą drogę ucieczki i czekały na udzielenie pomocy na balkonie. Zostały bezpiecznie ewakuowane na zewnątrz przez strażaków. Nic im się nie stało - powiedział PAP starszy kapitan Marcin Bajur, rzecznik świętokrzyskiej straży pożarnej.

Po sprowadzeniu na dół dwóch pogorzelców z balkonu strażacy przeszukiwali wszystkie piętra pensjonatu. W jednym z pokoi znaleziono nieprzytomnego mężczyznę.

Pożar w Czarnieckiej Górze. Zginął mężczyzna

Na miejsce przyleciał śmigłowiec Lotniczego Pogotowia Ratunkowego. Medycy usiłowali ratować nieprzytomnego 64-latka. - Został ewakuowany na zewnątrz budynku, ratownicy przystąpili do resuscytacji krążeniowo-oddechowej. Niestety, jego życia nie udało się uratować. Lekarz, który przyjechał na miejsce, stwierdził zgon - dodał starszy kapitan.

Przy gaszeniu ognia pracowały zastępy straży pożarnej OSP Czarna, OSP Stąporków, OSP Kozia Wola, a także dwa zastępy PSP Końskie. Jak dowiedziała się Polska Agencja Prasowa od Aleksandry Wychowaniec, oficer prasowej koneckiej policji, w niedzielę na miejscu czynności prowadził także biegły z zakresu pożarnictwa. Na razie nie są znane przyczyny pożaru. Okoliczności zdarzenia wyjaśniają policjanci pod nadzorem prokuratora.

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (11)