Marywilska podpalona na zlecenie? Śledczy na tropie sprawców

Śledczy są na tropie sprawców pożaru hali targowej Marywilska 44. Główna hipoteza zakłada, że została ona podpalona na zlecenie rosyjskich służb - podaje portal tvp.info.

Zniszczenia hali Marywilska 44
Zniszczenia hali Marywilska 44
Źródło zdjęć: © East News | Filip Naumienko/REPORTER
Adam Zygiel

Pożar hali targowej przy ulicy Marywilskiej 44 w Warszawie wybuchł 12 maja 2024 roku. Ogień zajął potężną halę niemal natychmiast. Obiekt spłonął całkowicie. Mieściło się w nim ok. 1,4 tys. stoisk.

Długo trwało zabezpieczanie całego miejsca - poruszanie się tam wciąż jest niebezpieczne. Od 30 lipca prowadzone są czynności w zniszczonym obiekcie. Na razie działa tam prokurator, policja oraz biegły z zakresu pożarnictwa. 19 sierpnia ma tam pojawić się już jednak sześć zespołów śledczych.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Śledczy: podpalenie na zlecenie Rosjan

Jak podaje portal tvp.info, śledczy są przekonani, że halę podpalono celowo. Główna hipoteza zakłada, że doszło do tego na zlecenie rosyjskich służb. Prokuratorzy są już na tropie osób, które mogą stać za pożarem.

"Rzeczpospolita" podawała, że Rosja werbowała ludzi m.in. przez komunikator Telegram, zlecając podpalanie miejsc publicznych w dużych miastach za kwoty od 10 do 15 tys. euro.

W sprawach innych podpaleń zatrzymano już kilka osób. Chodziło m.in. o podpalenie włoskiej restauracji w Gdyni i podłożenie ognia w magazynie europalet w Markach pod Warszawą.

Czytaj więcej:

Wybrane dla Ciebie
Wyłączono komentarze

Sekcja komentarzy coraz częściej staje się celem farm trolli. Dlatego, w poczuciu odpowiedzialności za ochronę przed dezinformacją, zdecydowaliśmy się wyłączyć możliwość komentowania pod tym artykułem.

Redakcja Wirtualnej Polski