Marywilska podpalona na zlecenie? Śledczy na tropie sprawców
Śledczy są na tropie sprawców pożaru hali targowej Marywilska 44. Główna hipoteza zakłada, że została ona podpalona na zlecenie rosyjskich służb - podaje portal tvp.info.
Pożar hali targowej przy ulicy Marywilskiej 44 w Warszawie wybuchł 12 maja 2024 roku. Ogień zajął potężną halę niemal natychmiast. Obiekt spłonął całkowicie. Mieściło się w nim ok. 1,4 tys. stoisk.
Długo trwało zabezpieczanie całego miejsca - poruszanie się tam wciąż jest niebezpieczne. Od 30 lipca prowadzone są czynności w zniszczonym obiekcie. Na razie działa tam prokurator, policja oraz biegły z zakresu pożarnictwa. 19 sierpnia ma tam pojawić się już jednak sześć zespołów śledczych.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Śledczy: podpalenie na zlecenie Rosjan
Jak podaje portal tvp.info, śledczy są przekonani, że halę podpalono celowo. Główna hipoteza zakłada, że doszło do tego na zlecenie rosyjskich służb. Prokuratorzy są już na tropie osób, które mogą stać za pożarem.
"Rzeczpospolita" podawała, że Rosja werbowała ludzi m.in. przez komunikator Telegram, zlecając podpalanie miejsc publicznych w dużych miastach za kwoty od 10 do 15 tys. euro.
W sprawach innych podpaleń zatrzymano już kilka osób. Chodziło m.in. o podpalenie włoskiej restauracji w Gdyni i podłożenie ognia w magazynie europalet w Markach pod Warszawą.
Czytaj więcej: