Pożar hulajnogi elektrycznej. Strażacy użyli basenu
Strażacy z Solca Kujawskiego gasili pożar hulajnogi elektrycznej. Mimo użycia gaśnicy, urządzenie wrzucono do basenu, by zapobiec ponownemu zapłonowi. Na szczęście nikt nie ucierpiał.
Strażacy z Solca Kujawskiego zostali wezwani do pożaru hulajnogi elektrycznej w domu jednorodzinnym. Pożar wybuchł w środę wieczorem, 20 listopada. "Jeden zastęp z naszej jednostki został zadysponowany do pożaru hulajnogi elektrycznej w domu jednorodzinnym. Po przybyciu na miejsce potwierdzono zgłoszenie" - przekazali strażacy.
Trwa ładowanie wpisu: facebook
Mieszkańcy wcześniej próbowali ugasić ogień gaśnicą proszkową, jednak strażacy zdecydowali się na umieszczenie hulajnogi w przydomowym basenie na 24 godziny.
- Na szczęście hulajnoga została wstępnie ugaszona przez mieszkańców budynku przy użyciu gaśnicy proszkowej. Przybyli na miejsce strażacy wynieśli, dogasili oraz włożyli hulajnogę do zbiornika z wodą, który znajdował się na posesji. Na sam koniec działań budynek został przewietrzony oraz skontrolowany przy użyciu miernika wielogazowego - czytamy w komunikacie.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Kolejne przebudzenie wulkanu na Islandii. Ewakuowano mieszkańców
Strażacy ostrzegają
Łukasz Wiśniewski, naczelnik Ochotniczej Straży Pożarnej w Solcu Kujawskim, wyjaśnił, że baterie litowo-jonowe mogą ponownie zapłonąć nawet po kilku godzinach.
- Właściciele wstępnie próbowali ugasić hulajnogę gaśnicą proszkową. Po przyjeździe zastępu hulajnoga nie paliła się tak intensywnie, więc strażacy wynieśli ją, dogasili płomienie, a także umieścili ją w zbiorniku wodnym, gdzie baterie litowo-jonowe wystygły. Takie urządzenie powinno być nadzorowane i chłodzone przez kilka, kilkanaście godzin tak, by wyeliminować powstanie kolejnego pożaru" - wyjaśnił strażak.
Strażacy zalecają, by hulajnogi elektryczne ładować pod nadzorem, najlepiej w pomieszczeniu bez innych przedmiotów. W razie pożaru, jeśli nie mamy gaśnicy, należy się ewakuować i wezwać służby ratunkowe. - Kiedy wreszcie hulajnoga znajdzie się w płomieniach, musimy dbać o swoje bezpieczeństwo. Jeśli nie mamy pod ręką gaśnicy, ewakuujmy się i poinformujmy służby ratunkowe - radzą strażacy.