"Powstanie Warszawskie miało szanse powodzenia"
1 sierpnia o godz. 17, dokładnie w 60. rocznicę wybuchu powstania warszawskiego, do księgarń trafi książka "Powstanie 44" ("Rising 44") pióra brytyjskiego historyka Normana Daviesa. Autor stawia w niej tezę, że Powstanie Warszawskie miało szanse na zwycięstwo.
Na pewno znajdą się polscy historycy, którzy uznają tę książkę za kontrowersyjną. Ja jednak myślę, że dla większości Polaków moja wizja Powstania Warszawskiego i jego miejsca w historii II wojny światowej może być sporą ulgą - powiedział Davies u ubiegłym tygodniu na konferencji prasowej w TVP.
Uważam, że klęska powstania była klęską nie tyle Polaków, co całej koalicji antyhitlerowskiej. Podczas XIX-wiecznych powstań Polacy walczyli sami przeciwko zaborcom, ale w 1944 roku było inaczej: koalicjanci mieli zobowiązania wobec Polaków. Wiedzieli, że szykuje się wybuch powstania na długo wcześniej. Powinni byli zareagować - ocenił Davies.
Zdaniem brytyjskiego historyka, Powstanie Warszawskie mogło stać się jedną ze zwycięskich bitew II wojny światowej. Armia Krajowa miała, przynajmniej na początku, pewne szanse, aby w powstaniu zwyciężyć. Oczywiście, gdyby zrealizował się przyjęty przez jego przywódców scenariusz, czyli gdyby amerykańska i brytyjska dyplomacja zrobiły wszystko, by zmobilizować Rosjan do pomocy postaniu. Były to oczekiwania realne - uważa Davies.
Zawiódł Londyn?
Gdyby koalicjanci wsparli powstanie, miałoby ono wszelkie szanse powodzenia, a wsparcie powstania było w interesie Anglii i USA. W 1944 roku zawiodła między innymi polska dyplomacja w Londynie - podkreślił Davies.
Uważam, że Armia Krajowa, walcząc w powstaniu, wykonała swój obowiązek wobec państw walczących w antyhitlerowskiej koalicji w stopniu o wiele większym niż można było oczekiwać - powiedział historyk. W swojej pracy przyjął on, że powstanie trwało 66 dni, a nie - jak zwykło się uważać - 63 (liczy więc 63 dni walki i trzy dni bez walk, przed kapitulacją).
Nie udało mu się jednak wyjaśnić okoliczności decyzji Stalina o zatrzymaniu marszu Armii Czerwonej na brzegu Wisły i bezczynnym przyglądaniu się, jak powstanie wykrwawia się. Nie wiadomo, czy Stalin rozważał możliwość interwencji dyplomacji zachodniej i czy włączyłby się do pomocy powstaniu, gdyby zrobili to alianci, ale wiadomo, że wykrwawienie się powstania leżało w jego interesie.
Amerykanie mylą powstania
"Rising 44" ukazało się w Anglii w październiku zeszłego roku, a w USA - w marcu br. Książka jest tam przedstawiana w recenzjach jako jedna z pierwszych prac ukazujących niemal nieistniejący w świadomości ludzi Zachodu epizod II wojny światowej.
W Stanach Zjednoczonych Powstanie Warszawskie kojarzy się wyłącznie z powstaniem w getcie. "Jeden z najbardziej dramatycznych epizodów historii XX wieku, Powstanie Warszawskie, opisane piórem jednego z największych współczesnych historyków" - to określenie z angielskich recenzji.
"Davies napisał poruszającą elegię romantyków, walczących dzielnie, aż do dramatycznego końca jesienią 1944 roku. Davies wie o Polsce więcej niż jakikolwiek inny zachodni historyk. Ma też głęboką, romantyczną sympatię dla Polaków. Jego wiedza i pasja - razem z żalem do aliantów, którzy zdecydowali się w pewnym sensie zignorować powstanie - uwidoczniają się w tej poruszającej książce, opartej na badaniach polskich i sowieckich źródeł" - napisał Max Hastings z "Sunday Telegraph".
"Powstanie 44" ukazuje się nakładem wydawnictwa Znak.