Powstanie nowy instytut? Poseł PiS: Chodzi o promocję rodzinnego stylu życia i posiadania dzieci
Prawo i Sprawiedliwość chce powołania Instytutu Rodziny i Demografii, który miałby zająć kwestią sytuacji demograficznej w Polsce. - Uważam, że powinniśmy podjąć tę próbę. Ktoś napisał w środę na Twitterze, że ta inicjatywa jest o 30 lat za późno. W 2050 roku będzie nas 4,5 mln mniej, osób w wieku nieprodukcyjnym będzie więcej niż w w wieku produkcyjnym - tłumaczył w programie "Newsroom" WP poseł PiS Bartłomiej Wróblewski. - Na pewno trzeba uczciwej wiedzy i solidnych badań, koncentracji tej wiedzy w jednym miejscu. Jeśli tę sprawę zlekceważymy, to sytuacja demograficzna w Polsce będzie tylko gorsza - przekazał parlamentarzysta. Prowadzący Mateusz Ratajczak zauważył, że program 500+, który kosztuje 40 mld złotych rocznie, nie poprawił sytuacji demograficznej. - Instytut za 30 mln złotych da radę? - dopytywał dziennikarz. - To są dwie różne rzeczy. Program 500+ zahamował spadek demografii w Polsce. (...) Trzeba podejmować więcej działań. Nie jesteśmy pierwszym krajem, który taką instytucję chciałby powołać. One istnieją we Francji, USA, na Węgrzech czy Słowacji - wskazywał Wróblewski, podkreślając, że instytut m.in. miałby zadania naukowe oraz promocyjne. - Wspierałby rodzinę, rodzinny styl życia, posiadanie dzieci - dodał poseł PiS.