Powstańcy w Bredze gotowi do odparcia nowych ataków
Siły powstańcze w Bredze i Adżdabii na wschodzie Libii po odparciu w środę natarcia oddziałów rządowych, wzmocnionych przez najemników, wysunęły w czwartek na przedpole tych miast wzmocnione posterunki, aby nie dać się zaskoczyć nowym atakiem.
03.03.2011 | aktual.: 03.03.2011 23:16
Donoszono o bojowych nastrojach panujących wśród obrońców miasta Brega, bombardowanego w ciągu dnia przez pojedyncze samoloty lotnictwa Muammara Kadafiego.
Bomba spadła m.in. w odległości dwa km od szybów naftowych w tym mieście.
Powstańcy obawiają się natarcia wojsk rządowych wzmocnionych przez afrykańskich najemników. Trzej z nich wpadli w czwartek w ręce powstańców, a jeden z jeńców, który mówi po arabsku, przyznał się, że służy Kadafiemu za pieniądze.
Agencje starają się określić przybliżony przebieg nieistniejącej "linii frontu" między powstańcami a wojskami rządowymi. Głównym źródłem informacji dla sił powstańczych są dezerterzy z oddziałów rządowych, którzy również potwierdzają obecność sił najemniczych po stronie Kadafiego.
Jedna z głównych szos w kraju biegnie wzdłuż wybrzeża Morza Śródziemnego, łącząc wschód z zachodem Libii. Jest ona w znacznej części kontrolowana przez przeciwników Kadafiego. Pierwszy punkt oporu wojsk rządowych, obsadzony przez 50 żołnierzy, znajduje się 80 kilometrów od miejscowości Al-Ukajla.
O jakieś 20 kilometrów dalej na zachód, w pobliżu pól naftowych w Ras Lanuf, jest umocniona baza Kadafiego ze stu pojazdami wojskowymi. Jest ona silnie broniona przez artylerię, w tym działa przeciwlotnicze. Ras Lanuf leży 600 km na wschód od stolicy, Trypolisu.
Siły antyrządowe oskarżyły w czwartek Kadafiego o to, że uwolnił więźniów kryminalnych, wśród nich również skazanych za zabójstwa, aby posłużyć się nimi do celów prowokacji i rozbijania demonstracji opozycyjnych.