Powrót do szkoły. Dzieci czekają w długich kolejkach. Rodzice oburzeni: "Obłęd"
Powrót do szkoły. Nowy rok szkolny rozpoczął się 1 września, jednak nie obyło się bez komplikacji. W wielu miejscach w Polsce dzieci zmuszone są czekać w długich kolejkach, aby wejść do budynku i udać się na lekcje. Wszystko przez restrykcje związane z pandemią koronawirusa. Tak było w środę rano przed Szkołą Podstawową w Kowalach.
Rok szkolny ruszył pełną parą. Uczniowie wrócili do szkół, a nauczanie odbywać się musi zgodnie z przepisami sanitarnymi. Swoje wytyczne przedstawiło również Ministerstwo Edukacji Narodowej.
Jedną z wprowadzonych zmian jest zasada mierzenia temperatury dzieciom, które przychodzą na lekcje. MEN zarekomendowało, żeby każda placówka wyposażona była w termometr, najlepiej bezdotykowy. Władze resortu ogłosiły też, że przekażą 20 tys. sztuk takich urządzeń do szkół w całym kraju.
Mierzeniem temperatury pierwszy dzień nauki rozpoczął się m.in. w Kowalach (woj. pomorskie). - Bądźcie na 10 min przed początkiem zajęć, mówili - relacjonuje w rozmowie z WP pan Michał. Podirytowany rodzic przesłał nam zdjęcie kolejki ustawionej w środę rano przed szkołą podstawową przy ul. Apollina 7, mierzącej kilkadziesiąt metrów.
- Może na późniejsze godziny jest luźniej. Ale tu co najmniej 15 minut stania. Plus dziecko potrzebuje tak z 5 minut na dojście do szatni i przebranie się. Więc nie żadne: "bądźcie nie wcześniej niż 10 minut przed początkiem zajęć, wtedy odbieramy dzieci z szatni", tylko praktycznie 30 minut - jeśli lekcje startują 7:30 - opowiada zatroskany ojciec.
Powrót do szkoły. Długie kolejki przed wejściem do placówek
Filmy i zdjęcia ukazujące problem kolejek, jakie ustawiają się rano przed wejściem do szkół, rodzice publikują także w sieci.
"Dziecko do szkoły na 8:00, lekcje zaczną się później, kolejka do szkoły ze względu na zasady pandemiczne, jak za komuny po baleron. Obłęd" - napisał z kolei pan Adrian, który udostępnił nagranie, na którym widać czekających przed placówką uczniów.
Zobacz także: Białoruś. Katarzyna Lubnauer ostro o Andrzeju Dudzie. "W trakcie protestów jeździł na skuterze wodnym"