Powrót do szkół. Andrzej Duda i Przemysław Czarnek odpowiadali na pytania internautów
Prezydent i minister edukacji, wspólnie z ekspertami, rozwiewali wątpliwości związane z powrotem do szkół i edukacją zdalną. W trakcie serii pytań zadanych w mediach społecznościowych podnoszono kwestie m.in. opłaty za akademik i psychiatrii dziecięcej.
15.01.2021 | aktual.: 03.03.2022 06:25
- Mam nadzieję, że nie dojdzie do takiej sytuacji, że maturzyści nie będą mogli wrócić do szkoły. Ale jesteśmy na etapie walki z koronawirusem i nikt nie jest w stanie przewidzieć, co się będzie działo - powiedział Andrzej Duda.
Prezydent razem z ministrem edukacji i nauki Przemysławem Czarnkiem, wiceminister resortu Marzeną Machałek oraz doradcami prof. Andrzejem Waśką i Łukaszem Rzepeckim odpowiadał na pytania internautów dotyczące powrotu do szkół. Szef resortu edukacji zauważył, że maturzyści mogą korzystać z indywidualnych konsultacji.
Czarnek w odpowiedzi na apel o powrót do szkół powiedział: "nie zgadzam się z tezą, że efekty i skutki nauki zdalnej są gorsze niż COVID-19". - Mam kilkoro znajomych, którzy odeszli z powodu choroby. Śmierć jest gorsza, nie stawiajmy sprawy na głowie. Musieliśmy ograniczyć nauczanie stacjonarne ze względu na życie Polaków - uznał.
I dodał, że "całkiem niedawno ogólnopolski strajk nauczycielski wyłączył nauczanie w ogóle".
Powrót do szkół. Studenci będą płacić mniej za akademiki? Apel Andrzeja Dudy
W trakcie Q&A padło również pytanie o obecnych uczniów klas 7 i ewentualną zmianę zakresu wymagań podczas ich egzaminów rok później. Czarnek podkreślił, że zależy to od tego, jak długo epidemia będzie się utrzymywać w Polsce. - Decyzję podejmiemy w tym półroczu - powiedział.
Prezydent z kolei zaapelował do władz uczelni wyższych o rozważenie możliwości częściowego zwolnienia z opłat za akademiki. Podkreślił, że osoby, które studiują zdalnie z domu, nie korzystają ze swoich pokoi w innym mieście i mogłyby płacić nawet mniej niż 50 proc. ustalonej wcześniej kwoty.
Zadano również pytanie o psychiatrię dziecięcą. - Te problemy psychologiczne młodzieży będą ważniejsze niż nadrabianie materiału - podkreśliła wiceminister Machałek. I dodała, że na "taką pomoc psychologiczno-pedagogiczną, jakiej potrzebujemy, trzeba 3-4 mld zł". Natomiast obecnie po raz pierwszy zarezerwowano na ten cel kwotę 0,5 mld zł.