Powódź w południowej Rosji
Powodzie na południu Rosji zmusiły setki osób do opuszczenia swoich domów. Żołnierze wysadzali w czwartek lodowe zatory na rzekach, by umożliwić odpływ wezbranym wodom. Powódź jest skutkiem ocieplenia po obfitych opadach śniegu w ostatnich tygodniach.
W kilku miejscowościach wzdłuż rzeki Kubań w Kraju Krasnodarskim ok. 820 budynków jest pod wodą - poinformował przedstawiciel krajowego ministerstwa ds. sytuacji nadzwyczajnych, Oleg Grekow.
W nocy ze środy na czwartek ponad 1,5 tys. osób zostało ewakuowanych. W trzech obwodach została odcięta elektryczność.
Grekow powiedział, że region patrolują śmigłowce wojskowe, a żołnierze wysadzili zatory lodowe w ujściu rzeki, co pozwoliło nieco zmniejszyć poziom wody, o 60 cm wyższy od punktu krytycznego.
W Kraju Krasnodarskim nadal leży ok. 1,5 metra śniegu, który przy zapowiadanym ociepleniu zacznie topnieć, zwiększając niebezpieczeństwo dalszych powodzi.
Ostatnia zimowa powódź w Kraju Krasnodarskim miała miejsce 50 lat temu.(miz)