Chaos na wyspie. Powódź błyskawiczna zniszczyła Kretę
Ogromne zniszczenia po powodzi błyskawicznej, która w sobotę nawiedziła grecką Kretę. Jak podają władze, po przejściu żywiołu zginął mężczyzna. Jedna osoba jest uważana za zaginioną.
Ofiarą śmiertelną jest 50-latek, którego samochód zmiotły wody powodziowe w nadmorskiej miejscowości Agia Pelagia. Mężczyzna został znaleziony martwy w aucie, które wylądowało w morzu.
Kobieta, która prawdopodobnie podróżowała tym samym samochodem, została uznana za zaginioną. Wciąż poszukuje jej grupa płetwonurków, jednak warunki atmosferyczne utrudniają im pracę.
Według lokalnych mediów, w rejonie Agia Pelagia i sąsiedniej Ligarii, zaginionych może być więcej. Strażacy otrzymują mnóstwo wezwań. Ludzie proszą o pomoc w wydostaniu się z zalanych posesji lub wypompowywanie wody.
Burmistrz Sitii Giorgios Zervakis przekazał, że w ciągu ulewy, która trwała trzy godziny, spadło 350 litrów wody na metr kwadratowy. - Problemy są wszędzie. Drogi wyglądają jak rzeki - opisywał. Dodał, że zjawiska tego typu na tak dużą skalę nigdy nie było w tym regionie.
Zamknięto lotnisko
Najwięcej szkód odnotowano w gminie Melawizi. Sytuację w regionie lokalne portale określają, jako chaos. Jak informuje straż pożarna, w sumie woda zmiotła dziewięć samochodów. W poszukiwaniach zaginionych bierze udział straż przybrzeżna.
Żywioł zniszczył wiele domów, siedziby firm i drogi. Woda zalała także częściowo lotnisko Heraklion, port lotniczy został zamnięty do odwołania.
W samym centrum Heraklionu ruch miejscami jest utrudniony przez to, że woda zalała ulice.
Bądź na bieżąco z wydarzeniami w Polsce i na wojnie w Ukrainie, klikając TUTAJ
Źródło: Reuters, skai.gr