"Powinno powstać ministerstwo do spraw rodziny"
Powinno powstać ministerstwo ds. rodziny - uważa rzecznik praw obywatelskich (RPO) prof. Andrzej Zoll, który był gospodarzem wtorkowej konferencji w Warszawie na temat roli rodziny w kształtowaniu postaw obywatelskich.
Zdaniem Zolla, w obecnej sytuacji sprawami rodziny zajmuje się kilka resortów i stanowią one margines ich działalności. Rodzina jest obecna zarówno w działalności Ministerstwa Pracy i Polityki Społecznej, Ministerstwa Zdrowia czy Edukacji i Nauki, ale nie jest w centrum ich zainteresowania - powiedział RPO.
Tymczasem niezmiernie ważne jest, byśmy mieli władzę publiczną na najwyższym szczeblu, która będzie odpowiedzialna za politykę prorodzinną prowadzoną kompleksowo - powiedział.
Uczestnicy konferencji podkreślali, że w Polsce obserwujemy deficyt postaw obywatelskich, dlatego wychowanie obywatela powinno rozpoczynać się w jak najmłodszym wieku.
W Polsce mamy deficyt obywatelskości - koronnym tego przykładem jest fakt, że 50% obywateli nie głosuje - czyli nie wykorzystuje swojego podstawowego prawa obywatelskiego - powiedział prezes Stowarzyszenia "Szkoła Liderów" prof. Zbigniew Pełczyński.
Zdaniem Anny Brzezińskiej z Instytutu Psychologii Uniwersytetu Adama Mickiewicza w Poznaniu, zaradzić temu można jedynie poprzez wpajanie wartości obywatelskich już kilkulatkom. Uczenie zasad demokracji jest ważne w każdym wieku, ale dzieciństwo tworzy pewien fundament, dlatego na nie trzeba położyć szczególny nacisk - powiedziała Brzezińska.
Dr Anna Giza-Poleszczuk z Instytutu Socjologii Uniwersytetu Warszawskiego podkreśliła natomiast, że w Polsce zmienia się model rodziny i sposób wychowywania dzieci.
Mamy coraz więcej rodzin z jednym dzieckiem, a to oznacza, że dzieci są w coraz większej mierze pozbawione doświadczeń społecznych - takiego pola, gdzie można się nauczyć dzielić z kimś, budować koalicję, uczyć samokontroli np. w konfliktach z rodzeństwem - powiedziała Giza-Poleszczuk.
Według niej, zmieniają się też metody wychowawcze. Z badań socjologicznych wyraźnie wynika, że ideały wychowawcze rodziców przesuwają się w kierunku bardziej liberalnego wychowania dzieci - bardziej poprzez rozmowę niż poprzez zakazy. Ludzie są bardziej świadomi i refleksyjni - coraz bardziej zdają sobie sprawę, jakim wielkim zadaniem i wyzwaniem jest wychowanie dziecka.