Powielane historie
Pacjenci, by wyjść i skopiować dokumenty, muszą wypisywać pokwitowania
(fot. Gazeta Radomszczańska)
Pacjenci z Radomska (woj. łódzkie) skarżą się na problemy z uzyskaniem własnej dokumentacji zdrowotnej. Chcąc udać się po poradę do prywatnej przychodni, chcieliby otrzymać swoją historię choroby z przychodni, w której dotychczas się leczyli. To jednak jest niezgodne z prawem. Rozporządzenie ministra zdrowia stanowi bowiem, że dokumentacja jest własnością zakładu, który ją sporządził. Pacjenci mogą jedynie kserować dokumenty. Dla wielu to poważny problem.
19.01.2001 | aktual.: 22.06.2002 14:29
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
- Nam, lekarzom przyjmującym w prywatnych przychodniach, również nie ułatwia to pracy. W miarę możliwości staramy się pomóc pacjentom i np. przepisujemy najważniejsze informacje dotyczące choroby do naszych, nowych akt - mówi jedna z lekarek.
Zastępca dyrektora radomszczańskiego szpitala Włodzimierz Nicpan wyjaśnia - Przepisy mówią, że dyrektor szpitala może udostępnić pacjentowi dokumentację, tzn. pacjent ma do niej wgląd, ma prawo do jej kopiowania, ale nie może otrzymać oryginałów na własność. Jesteśmy zobowiązani do przechowywania dokumentacji przez 10 lat. Może się zdarzyć, że za 2 albo 3 lata zgłosi się do nas pacjent, który będzie potrzebował dokumentów, np. dla ZUS-u. Gdybyśmy je oddali, to co wtedy?
Gazeta Radomszczańska
(kj/acid)