Powell: Szaron powinien zrewidować swą politykę
Stany Zjednoczone krytycznie odniosły się w czwartek do oświadczenia premiera Izraela Ariela Szarona, który stwierdził, że jeśli na Bliskim Wschodzie dojdzie do dalszej eskalacji przemocy, Izrael będzie musiał wypowiedzieć Palestyńczykom wojnę.
07.03.2002 | aktual.: 22.06.2002 14:29
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Podczas przemówienia w Izbie Reprezentantów amerykański sekretarz stanu Colin Powell wezwał premiera Szarona do zawieszenia działań wojennych podkreślając, że konfliktu nie rozwiąże się liczbą zabitych Palestyńczyków. Dodał, że Szaron musi zrewidować swoją politykę i sprawdzić, czy prowadzi ona do konstruktywnego celu.
Według informacji gazety New York Times, rząd prezydenta George'a W. Busha postanowił przestać bezkrytycznie wspierać politykę Izraela, ponieważ dalsze milczenie Waszyngtonu w sprawie izraelskich akcji militarnych może być odbierane jako zielone światło dla eskalacji przemocy. Do tej pory Waszyngton albo milczał w sprawie izraelskich ataków, albo też przyznawał Izraelowi prawo do samoobrony.
Powell nie szczędził słów krytyki także pod adresem palestyńskiego przywódcy Jasera Arafata. Podkreślał, że Arafat, mimo iż przebywa w areszcie domowym w Ramallah, może rozmawiać z ludźmi i dawać im odpowiednie wskazówki. Powell dodał, że Arafat powinien zapanować nad organizacjami terrorystycznymi, odpowiedzialnymi za eskalację przemocy.
Podkreślił, że żaden plan pokojowy nie może mieć zastosowania dopóki nie zostanie wstrzymana przemoc. Mam wątpliwości, czy obie strony przemyślały, jakie konsekwencje płyną z ich polityki -dodał amerykańki sekretarz stanu. (jask)