Powell nie powiedział, kiedy do tego miałoby dojść, wymienił jednak cztery kwestie, które strona amerykańska będzie akcentować w toku rozmów: sprawę broni masowej zagłady i rakiet o dalekim zasięgu, zarządzania dostawami międzynarodowej pomocy żywnościowej do Korei Północnej, redukcji sił konwencjonalnych i - po czwarte - zastosowania się przez Phenian do reguł, ustalanych przez Międzynarodową Agencję Energii Atomowej w sprawach bezpieczeństwa.
Wśród tematów rozmów amerykańsko-północnokoreańskich Powell nie wymienił sprawy normalizacji dwustronnych stosunków. USA i Korea Północna po raz ostatni prowadziły rozmowy w listopadzie 2000 r. za prezydentury Billa Clintona. Jego następca, George W.Bush umieścił Koreę Północną wśród trzech państw "światowej osi zła".
Wypowiedź Powella na temat możliwości wznowienia dialogu z Koreą Północną zbiegła się w czasie z nowymi głosami, krytykującymi strategię obecnej administracji wobec Phenianu.
Robert Galucci - człowiek, który doprowadził do wynegocjowania z Koreą Płn. w 1994 r. układu atomowego, zakładającego zamrożenie północnokoreańskiego programu badań jądrowych w zamian za budowę w tym kraju przez międzynarodowe konsorcjum nowoczesnej siłowni jądrowej, wyraził w środę poważne zaniepokojenie z powodu coraz wyraźniejszego braku woli dialogu z Koreą Północną ze strony administracji amerykańskiej. Logiczną wypadkową takiej strategii - zaznaczył ekspert - będzie powstanie nowej Korei - uzbrojonej zarówno w broń jądrową jak i rakiety balistyczne, mogące przenosić głowice atomowe.(ck)
