Trwa ładowanie...
21-09-2011 11:40

Poważny apel do prezydenta: to jest złe i szkodliwe

Szef SLD Grzegorz Napieralski zaapelował do prezydenta Bronisława Komorowskiego o zawetowanie nowelizacji ustawy o dostępie do informacji publicznej. Zdaniem polityka nowela jest "zła i szkodliwa". Apel do prezydenta w tej sprawie powtórzył także Jarosław Kaczyński. Argumentował, że ustawa ta ogranicza prawa obywateli.

Poważny apel do prezydenta: to jest złe i szkodliweŹródło: PAP
d2jwk55
d2jwk55

Napieralski przekonywał, że nowela ustawy o dostępie do informacji publicznej jest "zła i szkodliwa", a obywatele mają prawo do informacji, mają prawo wiedzieć na co idą pieniądze z ich podatków. "Apeluję do pana prezydenta, aby zawetował tę ustawę, a przyszły parlament mógłby spokojnie pracować nad nową ustawą o dostępie do informacji publicznej" - podkreślił lider Sojuszu.

Odnosząc się do ustawy prezes PiS mówił: Dzisiaj PO występuje przeciw obywatelom, ogranicza prawa obywateli. Prezydent może to zmienić, podobno ostatnio dba o to, aby być czynnikiem samodzielnym, co jest zgodne z konstytucją".

Kaczyński przekonywał też, że "Polacy powinni mieć dostęp do informacji, w szczególności, gdy chodzi o informacje, które dotyczyć będą takich spraw, jak prywatyzacja Orlenu, inne prywatyzacje. To są sprawy, które omawia się w parlamentach".

W ocenie prezesa PiS, "zachodzi poważne podejrzenie, że chodzi o to, aby ten bardzo ważny ze względów ekonomicznych, ale i strategicznych, dla Polski proces prywatyzacji został przed opinią publiczną po prostu ukryty".

d2jwk55

Wicemarszałek senatu Zbigniew Romaszewski skarżył się, że ustawa o dostępie do informacji publicznej była rozpatrywana przez senatorów jako jeden z 45 punktów porządku dziennego. - Były tam niezwykle trudne ustawy, które zostały nagle "wrzucone" - powiedział. - To świadczy, jak dalece zdegradowany został parlament. To jest po prostu degradacja senatu i myślę, że jest to zagrożenie dla demokracji".

Podczas ostatniego w tej kadencji posiedzenia sejmu posłowie przegłosowali senacką poprawkę do ustawy, w myśl której możliwe będzie ograniczenie prawa do informacji ze względu na "ochronę ważnego interesu gospodarczego państwa". Poprawkę poparły prawie kluby PO i PSL; przeciwko były: PiS, SLD i PJN. Ustawa czeka teraz na decyzję prezydenta.

Prezydent Bronisław Komorowski powiedział, iż rozważa podpisanie ustawy o dostępie do informacji publicznej, a następnie skierowanie jej do Trybunału Konstytucyjnego w tzw. trybie kontroli następczej. Jak tłumaczył, ma zastrzeżenia co do trybu prac nad ustawą.

RPO ma wątpliwości - zgłosi ustawę do Trybunału?

Rzecznik Praw Obywatelskich rozważa zwrócenie się do prezydenta Bronisława Komorowskiego o skierowanie noweli ustawy o dostępie do informacji publicznej do Trybunału Konstytucyjnego. Decyzja ma zapaść jeszcze w tym tygodniu.

d2jwk55

Jak powiedział zastępca RPO Stanisław Trociuk, wątpliwości budzi m.in. tryb uchwalenia ustawy - bez przeprowadzenia debaty publicznej.

- Ta ustawa niewątpliwie ogranicza prawa konstytucyjne obywateli - w tym przypadku dostęp do informacji publicznej. Skoro więc ustawodawca rozstrzyga o podstawowych prawach konstytucyjnych, rodzi się pytanie: czy w takim trybie, bez pewnej debaty publicznej ta ustawa powinna być określana - zaznaczył Trociuk.

Jak dodał, nawet jeśli RPO nie zwróci się do prezydenta, będzie analizować nowelę po wejściu jej w życie, właśnie pod względem jej zgodności z konstytucją. Zaznaczył, że ze wstępnej analizy wynika, iż zakres poprawek senackich "wykraczał poza granice dopuszczalne konstytucją".

d2jwk55
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

WP Wiadomości na:

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d2jwk55
Więcej tematów