Potrącił narzeczoną. Prokuratura domaga się 9 lat więzienia
Prokuratura w Otwocku domaga się dziewięciu lat więzienia dla Tomasza S., który przejechał swoją narzeczoną, 29-letnią Patrycję. Do zdarzenia doszło w lipcu 2020 roku. Sprawa wywołała ogromne emocje wśród lokalnej społeczności, ponieważ tuż po wypadku Tomasz S. prosił sąsiadów o pomoc w odnalezieniu sprawcy, którym później sam się okazał.
Był lipiec 2020 roku. Otwock obiega wiadomość o dramatycznym wypadku. 29-letnia Patrycja została przejechana przez samochód. Kobieta z ciężkimi obrażeniami trafia do szpitala. Ma obrażenia wewnętrzne, uszkodzony kręgosłup i zmiażdżoną miednicę. Nie oddycha samodzielnie. Tuż po wypadku narzeczony kobiety Tomasz S., zwraca się do sąsiadów z apelem o pomoc, aby pomogli odnaleźć domniemanego sprawcę wypadku - kierowcę ciemnego bmw.
"Żałuję, że tak się stało. Patrycja była mi bliska"
29-letina Patrycja umiera w szpitalu po dwóch dniach. W czasie śledztwa Tomasz S., przyznaje się do nieumyślnego przejechania kobiety. - Żałuję, że tak się stało. Patrycja była mi bliska. To był nieszczęśliwy wypadek. Przepraszam - mówił w poniedziałek Tomasz S. przed sądem.
Na ostatniej rozprawie prokuratura domagała się dla sprawcy wypadku kary w wysokości dziewięciu lat więzienia, to dwukrotnie więcej niż na początku procesu. Prokuratura argumentowała to "stopniem winy oskarżonego".
Wciąż jest to jednak mniej, niż domagają się oskarżyciele posiłkowi, bliscy zmarłej Patrycji, którzy chcieliby, by Tomasz S. był sądzony za zabójstwo.
Wyrok za tydzień
Adwokat S., złożyła wniosek o to, by jej klient odpowiadał jak za nieumyślne spowodowanie wypadku.
Do sądu wpłynęła uzupełniająca opinia biegłych, ale jak poinformował sędzia Konrad Bronowski, nie zmieniła ona dotychczasowych wniosków co do przebiegu zdarzenia. W przyszłym tygodniu sąd ma wydać wyrok w tej sprawie.