To nie był przypadek? Doniesienia po gigantycznym pożarze w Rosji

Ogromne płomienie i gęsty czarny dym nad Petersburgiem. W magazynie należącym do jednego z największych rosyjskich sprzedawców internetowych wybuchł pożar. Według doniesień mediów służby prowadzą dochodzenie w sprawie podpalenia.

Pożar magazynu firmy Wildberries w Petersburgu Dostawca:
Pożar magazynu firmy Wildberries w Petersburgu Dostawca:
Źródło zdjęć: © PAP | ANATOLY MALTSEV
oprac. PJM

Potężny pożar wybuchł w sobotę w Petersburgu. W płomieniach stanął magazyn należący do jednego z największych rosyjskich sprzedawców internetowych - Wildberries - podaje agencja Reutera, powołując się na rosyjskie Ministerstwo Sytuacji Nadzwyczajnych.

Władze podały, że strażakom udało się powstrzymać dalsze rozprzestrzenianie się ognia. Firma Wildberries oświadczyła, że wszyscy pracownicy zostali ewakuowani i nikt nie został ranny.

Pożar objął 70 tys. metrów kwadratowych magazynu. Służby oceniły jego skalę na najwyższą, piątą kategorię - donosi Reuter. Ministerstwo Sytuacji Nadzwyczajnych powiadomiło, że w akcji gaśniczej wzięło udział prawie 300 strażaków, dziesiątki wozów strażackich i helikoptery.

Płonący magazyn Wildberries w Petersburgu
Płonący magazyn Wildberries w Petersburgu © PAP | ANATOLY MALTSEV
Strażacy walczą z pożarem w magazynie Wildberries
Strażacy walczą z pożarem w magazynie Wildberries© PAP | ANATOLY MALTSEV
Dym nad magazynem
Dym nad magazynem © PAP | ANATOLY MALTSEV

Na nagraniach opublikowanych w mediach społecznościowych można zobaczyć ogromne płomienie i gęsty czarny dym. Wideo z pożaru udostępnił na swoim profilu w serwisie X (dawniej Twitter) między innymi doradca ministra spraw wewnętrznych Ukrainy, Anton Heraszczenko.

"W ciągu ostatnich 5-6 miesięcy doszło do co najmniej 50 dużych pożarów w magazynach w Rosji, głównie w regionie moskiewskim i Petersburgu. Nikt nie został ukarany" - napisał polityk. "Pojawiły się pogłoski, że w obliczu sankcji bardziej opłaca się spalić budynek i uzyskać wypłatę z ubezpieczenia, niż utrzymywać na wpół puste przestrzenie" - dodał.

Trwa dochodzenie

Portal Newsweek.com, powołując się na lokalne serwisy informacyjne, poinformował, że trwa dochodzenie w sprawie podpalenia. Śledczy badają, co dokładnie było przyczyną pożaru.

Rosyjskie media podały, że w środę wieczorem w pobliżu magazynu doszło do bójki. Ranne zostały dwie osoby. Pracownik z Azerbejdżanu trafił do szpitala z ranami kłutymi. Rosyjskie siły bezpieczeństwa przeprowadziły nalot na magazyn - podaje Newsweek.com.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Podobną informację przekazał w mediach społecznościowych ukraiński polityk. "Kilka dni wcześniej rosyjskie organy ścigania przeprowadziły naloty na te magazyny w poszukiwaniu migrantów, którzy zostali zatrzymani w związku ze służbą w rosyjskiej armii" - napisał Heraszczenko.

Źródło: Reuters, Newsweek.com, X

Wybrane dla Ciebie