Potężne narzędzie w rękach CBA? Biuro wydało komunikat
- Centralne Biuro Antykorupcyjne nie zakupiło żadnego systemu masowej inwigilacji Polaków - zaprzecza w środowym komunikacie wydział komunikacji społecznej CBA. Instytucja zapewnia, że wśród swych narzędzi nie posiada Pegasusa - systemu pozwalającego na inwigilację smartfonów.
"W związku z doniesieniami mediów informujemy, że Centralne Biuro Antykorupcyjne prowadzi swoje działania w oparciu o przepisy polskiego prawa. Kontrola operacyjna jest prowadzona w uzasadnionych i opisanych prawem przypadkach, po uzyskaniu zgody Prokuratura Generalnego i wydaniu postanowienia przez sąd" - zapewnia CBA w komunikacie przesłanym do redakcji.
Instytucja podkreśla również, że nie zakupiło żadnego "systemu masowej inwigilacji Polaków". "Pojawiające się w tej sprawie opinie i komentarze są insynuacjami i nie mają poparcia w faktach" - dodał wydział komunikacji społecznej CBA.
Czym jest Pegasus
System masowej inwigilacji został opracowany przez byłych agentów izraelskiego Mosadu. Firma, która oferuje narzędzie, miała przeprowadzić jego prezentację dla polskich służb specjalnych. System może zostać umieszczony w telefonie bez wiedzy użytkownika i wykorzystywać zapisane w pamięci urządzenia dane oraz wszystkie operacje wykonane przez osobę, która go używa oraz jej lokalizację.
Zobacz także: Gowin wygrał z minister zakład o wino. „Już wypiliśmy”
Pegasus jest również w stanie rozpoznać, jeśli użytkownik szuka informacji na jego temat. Wówczas automatycznie się usuwa, nie zostawiając śladu swojej obecności. Badacze z kanadyjskiego CitizenLab donoszą, że na podstawie skanowania internetu i analiz wykryli jego obecność na terenie Polski.
Po ujawnieniu informacji o potencjalnym zakupie Pegasusa, wyjaśnień od premiera domaga się opozycja. Posłowie PO-KO zapowiedzieli też, że wystąpią do Rzecznika Praw Obywatelskich "w związku z podejrzeniem poważnego naruszenia praw obywatelskich".
- Chcielibyśmy się dowiedzieć i żądamy odpowiedzi od szefa rządu - czy system Pegasus został przez służby specjalne polskie zakupiony. Jeśli tak, to kto o tym decydował, czy premier był o tym poinformowany, w ilu przypadku ten system został już użyty, jak ten system jest autoryzowany - mówiła w Sejmie posłanka PO-KO Joanna Kluzik-Rostkowska.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl