Potężna eksplozja w Toruniu. Zakończono przeszukiwanie gruzowiska
Do ogromnego wybuchu w Toruniu doszło we wtorek. Dom, który stał przy ulicy Wybickiego, zmienił się w gruzowisko. Służby zakończyły poszukiwania. Nie ma osób poszkodowanych.
01.09.2021 10:42
W nocy strażacy zakończyli prace na gruzowisku po tym, jak zawalił się dom jednorodzinny w Toruniu wskutek eksplozji.
O zakończeniu akcji poinformował oficer prasowy KM PSP kpt. Przemysław Baniecki. Nie odnaleziono w rumowisku osób poszkodowanych.
Potężny wybuch domu na ulicy Wybickiego w Toruniu był odczuwalny nawet 500 metrów od miejsca zdarzenia. W pobliskich domach powypadały szyby. Budynek całkowicie się zawalił i spłonął. Strażacy ugasili pożar.
Zobacz też: Pierwszy dzień szkoły. Ministerstwo o nowym roku
Eksplozja w Toruniu. Nie ma poszkodowanych
Do późnych godzin nocnych w miejscu wybuchu pracowały służby. Strażacy ze specjalistycznych grup poszukiwawczo-ratowniczych szukali osób poszkodowanych.
- Najważniejsza informacja jest taka, że nie ma osób poszkodowanych. Na miejscu pracowali m.in. strażacy z Gdańska ze specjalnie przeszkolonymi psami i sprawdzali gruzowisko. Wcześniej do pracy przystąpili strażacy z grupy z Chełmży, wyposażeni m.in. w geofon. Cała akcja trwała ok. 13 godzin. W szczycie na miejscu znajdowało się 25 zastępów straży i 71 ratowników. Na szczęście okazało się, że w momencie wybuchu nikogo nie było w budynku - przekazał kpt. Baniecki.
Służby ogrodziły i zabezpieczyły teren. Do tej pory nieznana jest przyczyn wybuchu. - Trzeba poczekać na opinię biegłych, która na pewno zostanie wydana w toku prokuratorskiego śledztwa. Na razie przeprowadzane są czynności w niezbędnym zakresie, a postępowanie jest prowadzone w kierunku sprowadzenia katastrofy - powiedziała oficer prasowa Komendy Miejskiej Policji w Toruniu podinsp. Wioletta Dąbrowska.
Jedną z hipotez jest wybuch gazu. Z pobliskich domów i bloków ewakuowano łącznie 111 osób. Wyprowadzono także ludzi, którzy znajdowali się w galerii handlowej zlokalizowanej niedaleko eksplozji. Lokatorzy do swoich domów mogli wrócić we wtorek wieczorem.
Wybuch w Toruniu. Relacje świadków
Wybuch relacjonowali mieszkańcy, którzy poinformowali o ogromnej sile wybuchu, a także strachu.
- Nasz blok zadrżał bardzo mocno. Pomyślałem: co jest u licha, samolot uderzył w budynek? Wyszedłem na balkon i wszędzie było szaro. Dzieci przez dłuższą chwilę dochodziły do siebie. Bardzo się przestraszyły - przekazał jeden z mężczyzn mieszkający niedaleko miejsca, w których doszło do eksplozji.
- To cud, że nikomu z przechodniów się nic nie stało. Przecież to ruchliwa okolica. Obok są sklepy. Mocno padało i być może dlatego akurat nikt w tym momencie nie przechodził obok - dodał inny mieszkaniec.
Sąsiedzi przekazali, że ich zdaniem od jesieni ubiegłego roku nikt nie mieszkał w domu jednorodzinnym, w którym doszło do wybuchu.