Potężna broń od Kanady. Natychmiastowa reakcja Zełenskiego
Kanada kupi i przekaże Ukrainie amerykański system rakietowy ziemia-powietrze - podał Reuters. Taką informację premier Kanady Justin Trudeau miał przekazać prezydentowi USA Joe Bidenowi podczas spotkania w Meksyku.
Prezydenci USA i Meksyku, Joe Biden i Andres Manuel Lopez Obrador oraz premier Kanady Justin Trudeau przebywają w stolicy Meksyku, gdzie w poniedziałek rozpoczął się 10. Szczyt Przywódców Ameryki Północnej.
Nowa broń od Kanady. Nowe wzmocnienie armii Kijowa
Na doniesienie Reutersa w mediach społecznościowych zareagował już w mediach społecznościowych prezydent Ukrainy. Z podziękowań Wołodymyra Zełenskiego wynika, ze rząd w Ottawie przekaże Ukraińcom zestawy systemu obrony powietrznej NASAMS.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Zobacz też: Zmobilizują pół miliona? Ekspert jednoznacznie ocenia
"Twoje prawdziwe przywództwo w walce o demokrację i prawa człowieka zostało ponownie dobitnie udowodnione" - napisał Zełenski, wprost zwracając się do Trudeau.
"Dziękujemy za pomoc w ochronie naszego nieba. NASAMS pozyskane dla nas przez Kanadę będzie silną tarczą dla naszych miast i obywateli" - dodał ukraiński przywódca.
Biały Dom poinformował z kolei w komunikacie, że podczas spotkania Biden podziękował Trudeau "za udział Kanady w gospodarczej i humanitarnej pomocy dla Ukrainy oraz w sferze bezpieczeństwa".
Trwa ładowanie wpisu: twitter
System NASAMS. Co to jest?
Pierwsze zestawy NASAMS z USA trafiły do Ukrainy wczesną jesienią. NASAMS jest zdolny do obrony miast przed pociskami manewrującymi, bezzałogowymi statkami powietrznymi, śmigłowcami, bezzałogowymi bojowymi statkami powietrznymi i samolotami. To system, który osiąga zasięg nawet do 160 km.
Jest używany m.in. do obrony przestrzeni powietrznej nad Waszyngtonem. Broń została stworzona w Norwegii.
Źródła: Reuters, PAP, Unian
Bądź na bieżąco z wydarzeniami w Polsce i na wojnie w Ukrainie klikając TUTAJ
WP Wiadomości na:
Wyłączono komentarze
Jako redakcja Wirtualnej Polski doceniamy zaangażowanie naszych czytelników w komentarzach. Jednak niektóre tematy wywołują komentarze wykraczające poza granice kulturalnej dyskusji. Dbając o jej jakość, zdecydowaliśmy się wyłączyć sekcję komentarzy pod tym artykułem.
Redakcja Wirtualnej Polski